Świetny mecz i cztery gole MKS!

Nim zabrzmiał pierwszy gwizdek, piłkarze i kibice uczcili minutą ciszy śmierć dziadka Krystiana Bolimowskiego. - To zwycięstwo chciałem zadedykować mojemu dziadkowi, który na pewno obserwował mnie z nieba i był ze mną na boisku - powiedział po meczu "Bolek".

Odpoczątku goście rzucili się na kutnian i zagrali bardzo wysoko. Grapressingiem na połowie MKS mogła przynieść efekt już w 15. minucie,lecz jeden z napastników Nadnarwianki fatalnie przestrzelił z kilkumetrów.

Po dwudziestu minutach do głosu doszli "Miejscy".Najgroźniejszy w ofensywie był Michał Rosiak, który kilka razy próbowałzaskoczyć Michała Lewandowskiego. W 22. minucie "Rychu" padł w polukarnym gości jak ścięty, jednak arbiter zamiast rzutu karnego podarowałkutnowskiemu napastnikowi żółtą kartkę, za próbę wymuszenia faulu.Chwilę później żółtko za dyskusje z sędzią otrzymał również SylwesterPłacheta.

Im bliżej było do końca pierwszej połowy, tymkutnianie grali lepiej i ładniej dla oka. Na lewej flance szalałKrystian Bolimowski, zaś z prawej strony rywali niepokoił GracjanSobczak. Na efekty czekać trzeba było do 41. minuty. Wtedy to KrystianBolimowski zacentrował z rzutu rożnego na głowę Łukasza Znyka, strzałobronił goalkeeper przyjezdnych, ale przy główce Bartosza Kaczora niemiał nic do powiedzenia i MKS wyszedł na prowadzenie.

Popierwszej części meczu kutnianie mieli przewagę, jednak nikt niespodziewał się, że w drugiej odsłonie drużyna Pawła Ślęzaka rozbijerywali i zagra tak widowiskowo.

Już trzy minuty po wznowieniugry fantastyczny rajd lewą stroną przeprowadził Krystian Bolimowski,dograł piłkę do Sylwestra Płachety, a ten dopełnił formalności"podcinką". Goście nie otrząsnęli się jeszcze po stracie drugiejbramki, a Michał Lewandowski po raz kolejny musiał wyjmować futbolówkęz sieci. Na prawej flance Michał Rosiak wymanewrował dwóch obrońców,wystawił piłkę na szesnasty metr do Gracjana Sobczaka, a ten potężnąbombą podwyższył na 3:0. Nadnarwianka na kolanach!

Jednak niebył to koniec popisu piłkarzy z Kościuszki 26. Sześćdziesiąt sekundpóźniej Gracjan Sobczak mógł zdobyć swoją drugą bramkę, lecz piłka pojego strzale z rzutu wolnego trafiła w słupek. Dogodne okazje dopodwyższenia wyniku mieli także Michał Rosiak, Sylwester Płacheta iwprowadzony na boisko Rafał Jankowski, lecz jak na złość piłka niechciała przekroczyć linii bramkowej.

Mimo upływających minutgoście nie potrafili przeciwstawić się kutnowskiej lokomotywie i niestworzyli żadnej groźnej akcji pod bramką Michała Sokołowicza, któryłapał piłkę tylko po nieudanych dośrodkowaniach.

W 79. minucieświetnym strzałem z ponad 20 metrów popisał się Rafał Kubiak, jednakpiłkę zmierzającą w "okienko" wybronił goalkeeper przyjezdnych. To, conie udało się "Kubłowi" udało się Gracjanowi Sobczakowi, który dwieminuty później po podaniu od Michała Rosiaka skierował piłkę głową dosiatki. W 89. minucie Sobczak mógł skompletować klasycznego hat-tricka,ale piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki.

Do końcaspotkania więcej goli już nie padło i MKS po świetnych zawodach rozbiłNadnarwiankę 4:0. Wynik wysoki, jednak goli mogło być sobotniemu wielewięcej.. Dzięki sobotniemu zwycięstwu "żółto-niebiescy" przeskoczyli wligowej drabince piłkarzy z Pułtuska i po 12. kolejkach zajmują 7.pozycję.

MKS Kutno - Nadnarwianka Pułtusk 4:0 (1:0)
1:0 Bartosz Kaczor 41 min.
2:0 Sylwester Płacheta 48 min.
3:0 Gracjan Sobczak 52 min.
4:0 Gracjan Sobczak 81 min.

Żółte kartki (MKS): Rosiak, Płacheta

MKS Kutno: Sokołowicz - Grzybowski, Dopierała, Znyk (74 Zimoń), Kaczor (82Pokorski) - Bolimowski, Jakubowski (75 Grzegorek), Kubiak, Sobczak -Płacheta, Rosiak (82 Jankowski)

Nadnarwianka: Lewandowski- Elak, Kamiński, Bobowski, Soska - Piecychna (55 Zalewski), Granosik,Walesiak, Warda (55 Wolf) - Krawczyk, Rembiejewski (53 De-Fleury)