- Nie wyobrażam sobie, żeby zamknięte miały być szkoły, które mają najlepsze wyniki w gminie - denerwuje się K. Szczedrowski.
Rodzice gotowi są nawet na poważniejsze strajki. Wspomnieli m.in. o blokowaniu dróg. Zapowiedzieli podjęcie najbardziej radykalnych kroków, jeżeli zajdzie taka potrzeba.
- Kiedy moje dziecko chodziło do Szkoły Podstawowej w Krośniewicach, miało bardzo słabe wyniki w nauce. Teraz syn uczęszcza do szkoły w Jankowicach i uczy się bardzo dobrze. Szkoły w Jankowicach i Zalesiu powinny zostać - twierdzi Bożena Wojtczak, matka jednego z uczniów.
Burmistrz Krośniewic zapewnia, że osobiście nie chce likwidacji szkół, ale prawdopodobnie nie będzie innego wyjścia. - Nie jestem zwolenniczką likwidowania szkół. Wskaźniki ekonomiczne jednak mówią, że nie możemy utrzymywać tylu placówek - ripostuje Julianna Herman.
Zbulwersowani mieszkańcy zapowiedzieli, że od tej pory każdą obietnicę pani burmistrz będą zapisywali i nagrywali. - Teraz będziemy panią nagrywać! - wykrzyczał jeden z rodziców.
Decyzja o ewentualnej likwidacji szkół ma zostać podjęta podczas sesji rady miasta, która odbędzie się 8 lutego.