Najpierw radny Grzegorz Wojtasiak odczytał list Bożeny Wirskiej, która pół roku temu zrezygnowała z funkcji członka Rady Społecznej SP ZOZ. W piśmie były zarzuty wobec obecnego dyrektora szpitala, wówczas przewodniczącego Rady. Wirska zarzucała Tarce, m.in. uzgadnianie swoich decyzji poza Radą i nie przestrzeganie regulaminu.
Następnie radny Wiesław Bryłka złożył na ręce przewodniczącego Zdzisława Sapiejki rezygnację z funkcji członka społecznego Rady. Jak uzasadniał swoją decyzję obecne zarządzanie szpitalem to fakt kompromitujący i nikt nie przejmuje się długiem jednostki. -Nie mogę firmować swoim nazwiskiem działań, które coraz bardziej pogarszają sytuację szpitala - tłumaczył swoją decyzję radny Bryłka.
Cześć radnych zarzucała też dyrektorowi słabe przygotowanie do pracy, brak wizji i nadmierne rozbudowywanie administracji. -To jest powrót starych koncepcji, czyli do koncepcji rozbudowy stanowisk dyrektorskich- mówił radny Jerzy Pawlak -Mnie interesują zmiany strukturalne, które naprawiają sytuację. Takich zmian nie ma. Jest to po prostu skok na kasę! Podobnego zdania był radny Waldemar Tatarata -Dyrektor nie ma wizji, więc powołuje strukturę.
-Dobra gospodyni posprząta najpierw u siebie - bronił dyrektora radny Leszek Drapiński. Sam zainteresowany odpierał zarzuty z powiatowej mównicy. Jak argumentował, aby program naprawczy mógł się udać niezbędna są radykalne zmiany strukturalne i personalne. Ostatecznie zatwierdzono zmiany w statucie szpitala.