Częste awarie szpitalnych wind potwierdza Marek Trzebiński, kierownik działu administracyjno-eksploatacyjnego.
- Sukcesywnie naprawiany wszelkie awarie. Wszystkie windy zostały dopuszczona przez urząd dozoru technicznego - zapewnia M. Trzebiński.
O fatalnym stanie wind mówi też Marcin Krystecki, z firmy Otis zajmującej się serwisowaniem dzwigów.
- Szpitalnym windom potrzebny jest solidny remont. Bardzo często je serwisujemy. Ostatnią poważną naprawą, która kosztowała 10 tysięcy złotych, była wymiana spalonego silnika - informuje M. Krystecki.
Niestety na renowację dźwigów nie ma w najbliższych czasie szans.
- Zdaje sobie sprawę, że remont jest potrzebny, ale trudno mi ocenić, czy dojdzie do wymiany lub gruntownego remontu wind. Wszystko rozbija się o pieniądze których brakuje - mówi Sławomir Zimny, prezes Kutnowskiego Szpitala Samorządowego.
- Jak się wreszcie urwie ta winda, to wtedy znajdą się pieniądze - komentuje pani Maria.