– Mieszkam tutaj już 12 lat i przez ten czas nie widziałam tu nikogo, kto zajmowałby się remontowaniem czegokolwiek – przyznaje zrozpaczona kobieta. – Pani Agacka, która już nie żyje, mówiła że tu nie było od 30 lat żadnego remontu. A pism w ciągu ostatnich kilku lat wysłaliśmy chyba ponad setkę. Dwa lata temu, jak zaczął zawalać się dach, przyszła ekipa remontowa i dołożyła kilka desek. Niby wzmocnili sklepienie, ale to wszystko totalna prowizorka. A przecież jak się dach zawali, to cała konstrukcja budynku się posypie – dodaje. – Przyszli, pozabijali nas deskami i nie ma problemu – kontynuuje inna mieszkanka kamienicy.
Pełny reportaż w najbliższym numerze Wiadomości Kutnowskich.