Mieszkańcy w tej chwili żyją jak na bombie, bo po ich miejscowości krąży plotka, że osoby mieszkające w promieniu kilometra od wiertni zostaną wysiedlone.
Dyrektor regionalny FX Energy, a zatem firmy inwestującej w odwiert, Zbigniew Tatys uspokaja - żadnych wysiedleń nie będzie.
- Mamy doświadczenie w prowadzeniu takich inwestycji. Mieszkańcy mogą być spokojni, nikt nie będzie im kazał przymusowo przeprowadzać. Jeśli znajdziemy gaz i pobudowana zostanie kopalnia, to w żaden sposób nie utrudni ona życia ludności - twierdzi.
Wątpliwości mieszkańcy mają jednk znacznie więcej. Szerzej na ten temat w dzisiejszym wydaniu "Gazety Lokalnej".