czyli ŻYCIE SZTUKĄ PO WYBORACH
Andrzej Wastowski: Witaj Tomku, ostatnio „Galeria Środek Europy” przysnęła, akcji mało, czy to z powodu zmiany zainteresowań? Z artysty grafika na polityka?
Tomasz Czyżewski: Wyczuwam szyderstwo, co?
A.W. Skądże, temu szaleństwu z Twoim startem w wyborach przyglądałem się raczej życzliwie, jednak przyznasz, że wynik nie był satysfakcjonujący.
T.Cz. Jak na gościa mieszkającego tu dopiero kilka lat, bez tzw zaplecza itd., to myślę że nie najgorzej wypadłem, zwłaszcza w porównaniu z kilkoma urodzonymi na miejscu.
A.W. Moim zdaniem to wynika ze "świeżości" której powiewu tak potrzeba w tym mieście, jednak ogólny wynik pokazuje że jeszcze nie wszyscy Kutnianie (jak ja nie lubię tego słowa) dojrzeli do zmian, przynajmniej w sferze zwanej "kulturą".
T.Cz. W sumie chcę tylko zaznaczyć wartość myślenia i działania poprzedzonego świadomym wyborem. Działam a więc i ryzykuję tutaj, jako mieszkaniec tego miasta, z krótkim być może stażem, za to z wyboru a nie z przypadku urodzenia. Stanąłem do wyborów można powiedzieć w ramach autorskiej akcji, to taka moja forma sztuki zaangażowanej.
A.W. Czyli produkt społeczny określany mianem: ‘TOMASZ PIOTR CZYŻEWSKI" to nie polityk, tylko artysta? Doszły mnie słuchy, że znów zaczynasz organizować jakąś imprezę pod sztandarem ?GSE. Możesz przybliżyć naszym czytelnikom, czym masz zamiar zajmować się tym razem?
T.Cz. To, co przygotowuję jest dalszym ciągiem działania zaczętego w czasie wyborów, na dobrą sprawę mógłbym podpisać to jako „?Galeria Środek Europy”; bo i tym razem obiektem mojego zainteresowania jest lokalny potencjał . Dotąd Galeria eksponowała młode talenty aktorskie, piosenkarskie, no i fotograficzne ... Spotykaliśmy się w inspirujących miejscach i znaleźliśmy alternatywne możliwości wystawiennicze w naszym mieście...
A.W. Tomku konkrety!
T.Cz. No dobrze, ale nie zdradzę wszystkiego przed czasem. Będą to działania „na motywach” społecznych i socjologicznych. Wiesz , dotrzymywanie przedwyborczych obietnic, otwartość władz naszego miasta, oraz zaangażowanie nas samych. Ludzi wymagających od innych, a jednocześnie nie dających od siebie niczego w zamian...
A.W. Brzmi interesująco, jednak łączenie polityki (wyborów samorządowych) ze sztuką oraz problemami społecznymi to dość dziwna mieszanka.
T.Cz. Zawsze mnie interesowała tematyka społeczna, w tym komunikacja między grupami i jednostkami, np. relacje Władza - Wyborcy.
A.W. A nie sądzisz, że mieszanie się w politykę, która jest postrzegana jako swoiste bagienko, nie przystoi artyście?
T.Cz. Przesadzasz! Byli już artyści zaangażowani , nie jestem wyjątkiem, nawet jeśli chodzi o działalność polityczną. Spójrz na przykłady z historii: Rubens, Michałowski, Picasso, Beuys. Współcześnie istnieje wielu takich ludzi. Co do „polityki”- nie jestem zainteresowany kłamstwem, manipulacją i całym tym smrodem, chodzi mi raczej o tzw społeczeństwo obywatelskie.
A.W. Społeczeństwo obywatelskie, społeczeństwo informacyjne. Piękne hasła które brzmią trochę utopijnie w świecie rządzonym przez pieniądz. Mam nadzieję że mimo to uda ci się dotrzeć do pewnego grona odbiorców którzy Cię zrozumieją.
T.Cz. Też mam taką nadzieję a tymczasem zapraszam Ciebie i tych, co nie lubią „nie mieć głosu”. Zapraszam Was na kilka spotkań, pogadamy o możliwościach demokracji, zaprezentuję kilka prac i akcji i mam nadzieję, że w ten sposób przybliżymy realizację hasła W KUTNIE = U SIEBIE, bo tak właśnie rozumiem społeczeństwo obywatelskie. O szczegółach Happeningu poinformuję jeszcze w tym tygodniu, najpóźniej w niedzielę.
Z Tomaszem Czyżewskim
rozmawiał Andrzej Wastowski