reklama

Wygrany horror w Bukowcu

Opublikowano:
Autor:

Wygrany horror w Bukowcu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMKS Kutno po arcydramatycznym meczu wygrał w Bukowcu z tamtejszymWOY-em 4:3 (0:1) i zajmuje 6. miejsce w tabeli ze stratą 4 oczek dolidera.Zwycięską bramkę w 93. minucie zdobył Sylwester Płacheta, dla którego to był to drugi gol w tym spotkaniu.Odpierwszych minut do ataku przystąpili goście, którzy stworzyli sobiekilka dogodnych sytuacji do szybkiego objęcia prowadzenia. Szczególniewyróżniał się Tomasz Czajkowski, lecz nie potrafił skierować futbolówkido siatki.



To co nie udawało się "Miejskich" udało się piłkarzomz Bukowca Opoczyńskiego. W 23. minucie po źle rozegranym stałymfragmencie przez kutnian, piłkę przejęli gospodarze i bramkę po kontrzezdobył Sebastian Jura. Później gospodarze jeszcze trzykrotnie zagrozilibramce strzeżonej przez Michała Sokołowicza, lecz gola nie zdobyli.

Jeszczeprzed przerwą powinien być remis. W 45. minucie Tomasz Czajkowskiwychodząc na czystą pozycję został bezpardonowo "ścięty" w polu karnymi sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedłKrystian Bolimowski, uderzył bardzo mocno i... bramkarz WOY-a obroniłrzut karny. Dla Tomasza Kaczora była to druga obroniona "jedenastka" wtym sezonie. - Wykonawcą rzutu karnego miał być doświadczony RafałKubiak, lecz do piłki samowolnie podszedł Krystian Bolimowski. Poczułsię za pewnie i nie wykorzystał karnego - skomentował sytuacjękierownik MKS, Andrzej Królak.

W przerwie w szatni "Miejskich"niemalże fruwały krzesła. Nie brakowało ostrych słów trenera PawłaŚlęzaka, który wyśmienicie zmotywował swoich piłkarzy na drugą połowę.

Naefekty nie trzeba było długo czekać i już w 51. minucie MKS wyrównał, ana listę strzelców wpisał się Rafał Kubiak. Duży udział przy tym golumiał Krystian Bolimowski, który po indywidualnej akcji podał do"Kubła". Siedem minut później "Bolek" mógł dopisać kolejną asystę naswoje konto. Tym razem świetnie obsłużył Michała Rosiaka, który ładnymstrzałem w "okienko" wyprowadził kutnian na prowadzenie.

Pozdobyciu gola kutnianie grali bardzo dobrze i przeważali na boisku. W82. minucie Sylwester Płacheta "urwał" się obrońcom i w swoim styluwpakował piłkę do bramki rywali. W 83. Michał Rosiak trafił z rzutuwolnego w słupek, a chwilę potem będąc sam na sam z bramkarzem wdał sięw niepotrzebny drybling i zmarnował świetną okazję na podwyższenieprowadzenia.

W kolejnych minutach wydarzenia na boisku zmieniałysię jak w kalejdoskopie. Gdy wydawało się, że drużyna Pawła Ślęzakaspokojnie dowiezie zwycięstwo do końca meczu, dwa gole zdobyligospodarze. Najpierw w 85. minucie gola zdobył Wojciech Pęczek, a pięćminut później do stanu ekstazy opoczyńskich kibiców doprowadziłmłodziutki Kamil Gumel.

Nie był to jednak koniec niecodziennychwydarzeń na boisku w Bukowcu. W 93. minucie na strzał rozpaczyzdecydował się Tomasz Czajkowski, kierunek lotu piłki zmienił jeszczeSylwester Płacheta i ... GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!! Radości kutnowskichpiłkarzy po zdobyciu gola nie da się opisać słowami. Chwilę potemarbiter zagwizdał po raz ostatni i jakże cenne trzy punkty pojechały doKutna!

Woy Bukowiec Opoczyński - MKS Kutno 3:4 (1:0)
1:0 Sebastian Jura 23 min.
1:1 Rafał Kubiak 51 min.
1:2 Michał Rosiak 58 min.
1:3 Sylwester Płacheta 82 min.
2:3 Wojciech Pęczek 85 min.
3:3 Kamil Gumel 90 min.
3:4 Sylwester Płacheta 93 min.

MKS Kutno: Sokołowicz - Grzybowski, Dopierała, Kaczor, Znyk - Czajkowski, Jakubowski (65 Sobczak), Kubiak, Bolimowski - Rosiak, Płacheta

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE