O tej nietypowej sytuacji pisaliśmy w TYM MIEJSCU. Przypomnijmy – jeden z Czytelników powiedział nam, że przy ruchliwej ulicy Łąkoszyńskiej zauważył klatkę z kurami.
Kiedy dotarliśmy na miejsce okazało się, że wszystko zgłoszono również policji, a obok klatki z kurami znajdowała się mniejsza, a w niej dwie świnki morskie.
Mundurowi przekazali zwierzęta pracownikom Urzędu Miasta w Kutnie, a ci rozpoczęli poszukiwania ich właściciela. Na facebooku zamieścili informację o znalezionych kurach i świnkach morskich.
Sprawą zainteresował się portal tvn24.pl. Z tego źródła dowiadujemy się, że kury i świnki morskie początkowo trafiły do domu tymczasowego, który był w stanie zapewnić im odpowiednie warunki.
Nie przebywały tam zbyt długo. Już w sobotę do Ratusza zgłosiła się właścicielka zwierząt. Jak to się stało, że klatki z kurami i gryzoniami znalazły się w tak nietypowym miejscu?
Potwierdziły się początkowe przypuszczenia policji – klatki wypadły z przejeżdżającego w tym miejscu pojazdu.
- W moim busie otworzyły się niestety drzwi i klatki wyleciały, niestety takie rzeczy się zdarzają – wyjaśniała kobieta w rozmowie z tvn24.pl.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.