Nudno, jakoś tak niewspółcześnie - w taki sposób o rekolekcjach wypowiadają się młodzi kutnianie. - Byłam w kościele pierwszego dnia, wyspowiadałam się i wystarczy - mówi uczennica liceum profilowanego w Staszicu. - Księża przynudzają. Nie chcę słuchać o tym, co działo się ileś wieków temu.
- Jak z frekwencją? Widzi pani, moi koledzy i koleżanki spacerują po Królewskiej. Tak jedna trzecia klasy odpuszcza sobie kościół, po pierwszych lekcjach każdy idzie w swoją stronę - kwituje uczeń Staszica.
Szkoły próbują znaleźć różne sposoby na nieuczciwych uczniów. Gdy rekolekcje odbywają się w godzinach zajęć lekcyjnych mają przecież obowiązek zapewnić młodym ludziom opiekę. Nauczyciele ZSZ nr 4 przed każdą mszą i po jej zakończeniu sprawdzali listę obecności. Czasami nawet i to nie pomagało. Poniedziałek, 11 kwietnia, parafia na Woźniakowie. Uczniowie "kolejówki" czekają na mszę. Po sprawdzeniu obecności trzech śmiałków się oddala, chowają się za szopką.
- Wolimy sobie godzinkę pospacerować niż siedzieć w kościele, zresztą już uczestniczyliśmy w rekolekcjach w swoich rodzinnych parafiach. Nie jesteśmy z Kutna - mówią.
Nauczyciele doskonale zdają sobie sprawę z tego, że młodzi ludzie lubią kombinować.
- W przyszłym roku planujemy zorganizować rekolekcje wielkopostne na terenie szkoły. To poprawi organizację pracy uczniów - mówi Emilia Szydłowska, wicedyrektor ZSZ nr 4 im. Z. Balickiego w Kutnie-Azorach.
Prawie stuprocentowa frekwencja w naukach rekolekcyjnych jest zazwyczaj w podstawówkach.
- Dzieci aktywnie uczestniczą we mszy, jest gitara, śpiew. Bardzo im się to podoba. Widać, że księża idą z duchem czasu - uważa Jolanta Maras, dyrektor SP nr 5.
Metodą na "rekolekcyjne wagary" może też być organizowanie nauk wielkopostnych popołudniami. Wtedy do kościoła pójdą ci, którzy rzeczywiście chcą. W tym roku z takiego rozwiązania skorzystało Gimnazjum nr 1, ale tylko ze względu na egzaminy trzecioklasistów. - Pierwszego dnia msza odbyła się w godzinach przedpołudniowych, a w kolejnych po południu. Chodziło o to, by uczniowie piszący testy od rana mogli również uczestniczyć w rekolekcjach - mówi Danuta Skowrońska, dyrektor Gimnazjum nr 1.