Na koncercie Peji doszło do dwóch zdecydowanych interwencji ochrony. Dotyczyły one tej samej osoby, która w sposób agresywny i wulgarny zachowywała się na koncercie. Szamotanina służb z chłopakiem pod sceną trwała kilkadziesiąt sekund. W akcji uczestniczyło pięciu ochroniarzy. Część osób, które kontaktowały się z naszą redakcją miała zastrzeżenia do profesjonalizmu i wyszkolenia ochraniarzy. Innego zdania jest Maciej Kierzkowski, dyrektor firmy CZA-TA. -Jeśli w interwencji uczestniczyło tyle osób to najwyraźniej była taka potrzeba. Akcja trwała adekwatnie do sytuacji. Osoby, które pracowały na majówce mają duże doświadczenie w tego typu sytuacjach.
Kolejna interwencja na koncertach dotyczyła fana T-Love, który wypadł za scenę. Ochrona pomogła przedostać się chłopakowi na drugą stronę barierek.
Czemu obie akcję tak bardzo się różniły? - Każda interwencja jest inna. Osoby pod wpływem środków odurzających są dużo silniejsze niż się to wydaje. Uspokojenie takiego człowieka jest bardzo trudne. Jest w nim dużo agresji i dlatego ochrona musi używać środków przymusu bezpośredniego, oczywiście wszystko odbywa się zgodnie z prawem - mówi dyrektor.
- Zawsze wszystko można zrobić lepiej. Jednak nie mam nic do zarzucenia moim pracownikom - dodaje Maciej Kierzkowski. Przypomnijmy, iż osoby pracujące w firmach ochroniarskich i pilnujące porządku na imprezach masowych muszą mieć ukończony odpowiedni kurs, który kończy się egzaminem – i teoretycznym (znajomość przepisów), i sprawnościowym.
Pozwolenie pracy na „masówkach” uzyskuje się na całe życie. Testy nie są powtarzane, jednak dyrektor Kierzkowski mówi, że firma wybiera na tego typu imprezy najlepszych pracowników, sprawdzonych i z dużym doświadczeniem, - Nie zawsze najlepszymi pracownikami są osoby najsilniejsze. Czasami nawet siła i mięśnie są wrogiem. Najważniejsze jest to co jest w głowie, intelekt.
Ustawy weryfikują pracę ochroniarzy. Przepis mówiący o imprezach masowych układany był na mecze piłkarskie. Jest to inny typ rozrywki i dlatego większość pracowników uważa, że nie jest dostosowany do realiów koncertowych. My powinniśmy życzyć sobie tylko jak najmniej koniecznych interwencji wszelkiego rodzaju jednostek pilnujących bezpieczeństwa w naszym mieście.