reklama

Czy polskie OC działa za granicą?

Opublikowano:
Autor:

Czy polskie OC działa za granicą? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

LifestyleKażdy posiadacz pojazdu mechanicznego w Polsce musi zawrzeć umowę komunikacyjnego ubezpieczenia OC. Zapewnia ono ochronę przed finansowymi konsekwencjami szkód wyrządzonych tym pojazdem innym uczestnikom ruchu drogowego. Czy obowiązuje również za granicą? Czy wówczas jego zakres jest taki sam?

Polskie OC za granicą

Obowiązek posiadania komunikacyjnego OC w Polsce jest regulowany ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Ochrona ubezpieczeniowa działa również w innych krajach, jednak nie wszędzie na takich samych zasadach. W niektórych państwach można korzystać z polisy dokładnie w taki sam sposób, jak u nas – założenie jest wówczas takie, że posiadacz pojazdu zarejestrowanego w danym kraju ma zawartą umowę ubezpieczenia OC. Ochrona obowiązuje w państwach, których Biura Narodowe są sygnatariuszami Porozumienia Wielostronnego. Należą do nich: Andora, Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Islandia, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Malta, Niemcy, Norwegia, Polska, Portugalia, Rumunia, Serbia, Słowacja, Słowenia, Szwajcaria, Szwecja, Węgry, Wielka Brytania i Włochy. Zatem wjeżdżając na ww. terytoria korzystamy z ochrony ubezpieczeniowej w ramach naszego OC, dokładnie na takich samych zasadach, jak w Polsce.

W niektórych krajach musimy posiadać dokument o nazwie zielona karta lub ubezpieczenie graniczne. To drugie rozwiązanie jest wymagane w Kosowie. Jakie są jego zasady? Otóż taką polisę kupuje się najczęściej na granicy danego kraju, a ochrona obowiązuje przez minimum 15 dni.

Wróćmy jednak do zielonej karty. To dokument, który stanowi potwierdzenie zawarcia ubezpieczenia OC przez posiadacza danego pojazdu w kraju, w którym jest on zarejestrowany. Niestety, ale nie u wszystkich ubezpieczycieli zielona karta jest darmowa. Aby ją otrzymać, najpierw należy zgłosić taką potrzebę do TU i, jeśli jest to wymagane, uiścić opłatę. Zasady wydania dokumentu mogą stanowić ważny argument przy wyborze ubezpieczenia OC. Jeśli często podróżujemy i za każdym razem mamy płacić kilkadziesiąt złotych za zieloną kartę, to może się okazać, że będzie nas ona kosztować nawet więcej niż roczne ubezpieczenie OC. W jakich krajach konieczne jest jej posiadanie? Np. w Czarnogórze, Albanii, Macedonii, Rosji, na Ukrainie czy w Maroku i Tunezji.

Nie mam zielonej karty – co robić?

Co jeśli na terytorium danego kraju potrzebna jest zielona karta, a my jej nie mamy? Na pewno najgorszym rozwiązaniem jest jazda po danym terytorium bez ubezpieczenia. W takich przypadkach najlepsze, ale dosyć kosztowne jest skorzystanie ze wspomnianego ubezpieczenia granicznego. Może się jednak okazać, że jego koszt będzie równy cenie rocznego OC w Polsce. Oto z jakim wydatkiem wiąże się zakup ubezpieczenia granicznego na 30 dni w wybranych krajach:

  • Macedonia – 70 euro,
  • Maroko – 88 euro,
  • Rosja – 65 euro,
  • Bośnia i Hercegowina – 75 euro,
  • Albania – 65 euro,
  • Turcja – 44 euro.
Jak widać, koszty są wysokie i m.in. dlatego warto pamiętać o zielonej karcie, która przecież bywa bezpłatna. Nie zapominajmy również o tym, że jeśli to my zostaliśmy poszkodowani w wypadku czy kolizji, to odszkodowanie wypłacone przez zakład ubezpieczeń może być z pewnych powodów zaniżone. Warto wtedy skorzystać z usług takich firm jak Fundusz Odszkodowań, które przeanalizują kosztorys i być może wywalczą dla nas wyższe świadczenie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE