Jestem Róża z Kutna

Opublikowano:
Autor:

Jestem Róża z Kutna - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Lifestyle Kutno od 2012 roku promowane jest jako miasto róż. Czy od tego czasu kobiet o tym pięknym imieniu przybyło? I jak się mają starsze Róże? Odpowiada Urząd Miasta i trzy prawdziwe Róże.

Statystyki wydają się zaskakujące:

- Od 2012 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Kutnie wydano dwa akty urodzenia dla dziewczynek o imieniu Róża: w 2014 oraz 2016 roku – informowała Paulina Trzaskowska z Biura Prasowego Urzędu Miasta.

Jednak Róż w mieście ze świecą szukać nie trzeba, naszym mieście mieszka ich 20. Czy czują się wyjątkowo?

- Ależ oczywiście! W pewnym sensie jestem symbolem tego miasta. Byłam poproszona na imprezę z okazji Święta Róży, a nie wszystkie kobiety z naszego miasta są tak traktowane, to pewnym sensie jakieś wyróżnienie – mówi Róża Bloch. - Moje imię jest wyjątkowe i mam zaszczyt mieszkać w mieście, które otrzymało takie miano – dodała.

Podobne odczucia ma Róża Sobczyńska, która tak jak Róża Bloch, jest rodowitą kutnianką:

- Czuję się wyjątkowo kiedy ktoś spoza Kutna zachwyca się miastem róż oraz kiedy dwa lata temu dostałam zaproszenie na Imieniny Róży. Lubię swoje imię, choć 20 lat wcześniej, kiedy chodziłam do szkoły podstawowej nie było zbyt popularne i miałam z tego powodu wiele przykrości od rówieśników. Nazywali mnie "bzem", "krzakiem, "tulipanem". Na szczęście to minęło, a teraz, po latach, cieszę się, że moje imię jest zapamiętywane. Na dzień dzisiejszy gdybym miała córkę, na pewno bym jej dała swoje imię.

Jak się okazuje, Róże z powodu ich oryginalnego imienia spotyka wiele niecodziennych sytuacji:

- Kilka dni po moim narodzeniu, brat cioteczny, poproszony o to, aby został moim ojcem chrzestnym odmówił, twierdząc że rodzice bardzo mnie skrzywdzą, nadając takie imię. Oczywiście później dał się jakoś przekonać, ale podobno dużo śmiechu było przez to w rodzinie - wspomina Róża Michalak. - Wielokrotnie spotkałam się z tym, że ktoś kogo dopiero co poznałam nie chciał za żadne skarby uwierzyć, że naprawdę mam na imię "Róża". Często kończyło się to pokazaniem dowodu osobistego, bo inaczej twierdzono, że sobie żartuję.

Imię piękne i choć dla niektórych problematyczne, jest powodem również pozytywnych sytuacji:

- Często słyszę przyjemne komentarze, szczególnie w ramach `wyszukanego` podrywu: "piękne imię dla pięknej kobiety ", "jesteś tak piękna że już rozumiem skąd to imię" itp. I często przypadkiem dostawałam róże, mimo że niekoniecznie lubię dostawać kwiaty. Obowiązkowo zawsze to były róże. Kiedyś zrobiłam z nich kolekcję, ale niestety przy licznych przeprowadzkach się pokruszyły - opowiadała Róża Michalak.

Dodajmy, że Róże obchodzą swoje święto 6 marca, 7 maja i 23 sierpnia.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE