Dziś w tzw. cyfrowe złoto inwestują osoby stawiające pierwsze kroki na rynkach finansowych, instytucje średniego stopnia oraz międzynarodowe korporacje. Oszacowano, że już ponad 1% światowej populacji jest w posiadaniu chociażby najmniejszej podzielnej części BTC. Ostatnie raporty wskazują na to, że tego typu osób będzie więcej.
Od pizzy po domy i samochody - jak zmieniał się krajobraz BTC
Niniejszy tekst jest pisany w dniu 22 maja 2024 roku. Jest to również jedna z ważniejszych dat w historii bitcoina i tytułuje się ją jako “Bitcoin Pizza Day”.Równo 14 lat temu, gdy pierwsza kryptowaluta na świecie dopiero raczkowała, jeden z jej wczesnych użytkowników o imieniu Laszlo Hanyecz kupił dwa placki pizzy za 10 000 BTC, których wartość wtedy wynosiła 41 USD.
Jest to pierwsza w historii tego rynku odnotowana płatność za pośrednictwem bitcoina.
Dziś natomiast w tej kryptowalucie można płacić za tysiące różnych produktów oraz usług. Wiele firm honoruje płatności w tym aktywie, tak samo spora część instytucji pozwala na rozliczanie się w BTC.
W szwajcarskim mieście Lugano można już używać BTC w formie opłat administracyjnych i podatków. Wiele biur podróży akceptuje tę formę zapłaty, tak samo producenci samochodów, agencje nieruchomości oraz platformy e-commerce.
Przez wiele lat wątpliwości sporej ilości osób budziła jednak kwestia technologiczna kryptowalut i brak zrozumienia koncepcji działania blockchaina.
Dla niektórych była to bariera nie do przeskoczenia lub po prostu bali się obcować z tego typu systemem nie chcą narażać się na utratę swoich pieniędzy. Jednakże pytań o to, gdzie kupić kryptowaluty od lat przybywa z każdym miesiącem coraz więcej.
Jednakże instytucje finansowe z biegiem czasu zaczęły dostrzegać wyraźne zainteresowanie i rosnący popyt na inwestowanie w kryptowaluty, więc zaczęły się otwierać na ten rynek.
Bitcoin jest już w mainstreamie
Dziś tradycyjne banki w wielu krajach umożliwiają już swoim klientem alokację na bitcoina.Wielkim wydarzeniem było uruchomienie w USA funduszy giełdowych (ETF) dla rynku spot BTC, przez co inwestorzy instytucjonalni zyskali możliwość kupowania go w formie akcji. Od momentu ich uruchomienia w styczniu tego roku do emitentów tego typu instrumentów finansowych napłynęło już kilkanaście miliardów dolarów.
Amerykańska firma MicroStrategy jest do tego stopnia pewna inwestycji w bitcoina, że w ciągu kilku lat zdołała zgromadzić już ponad 1% całkowitej podaży tego aktywa. W zeszłym tygodniu ogromna firma będąc funduszem hedgingowym - Millennium Management - ujawniła, że w ciągu pierwszego kwartału br. zainwestowała ponad 2 mld dolarów w bitcoina.
Ale wszystko powyższe dotyczy tak naprawdę gigantów rynkowych, których kapitał jest liczony właśnie w miliardach. A to przecież bitcoin miał być przede wszystkim “walutą ludzi”, którzy chcą zarządzać swoim majątkiem bez udziału pośredników i obecności trzeciej strony w przypadku transferu tej kryptowaluty.
Jak to wygląda więc w przypadku “szarego człowieka”? W 2022 roku media informowały, że istnieje już 35 milionów adresów portfeli przechowujących bitcoina o wartości co najmniej 1 dolara.
Na tamten czas wynik ten dawał nam już 0,4% światowej populacji. Pamiętajmy też, że tamten rok nie należał do najlepszych w historii cyfrowych aktywów i wiele osób zwątpiło wtedy w bitcoina po jego spadku ceny o ponad 50% i głośnych upadkach firm na tym rynku.
Jak wygląda to natomiast obecnie? Z danych od BitInfoCharts wynika bowiem, że na stan maj 2024 liczba posiadaczy bitcoina znacznie różni się od tego, co było dwa lata temu.
Liczba portfeli BTC wynosi 84 miliony, co przekłada się już na ponad 1% światowej populacji, biorąc pod uwagę, że na świecie żyje już 8,1 miliarda osób.
Podsumowanie
Dziś opcji dot. tego, jak kupić bitcoina jest multum. Giełdy kryptowalut, kantory, bitomaty, brokerzy, banki, fundusze - skala alternatyw stale się rozrasta.Najważniejsze jest to, że kryptowaluty przestały mieć już opinię narzędzia podejrzanych, ciemnych typów z Internetu, a stały się narzędziem inwestycyjnym w rękach zaufanych i renomowanych instytucji.