Pani Waniek chciałaby też stworzyć jeden organ skupiający zadania, kompetencje i obowiązki wynikające z ustawy "Prawo telekomunikacyjne" oraz ustawy o radiofonii i telewizji - Krajową Radę Radiofonii, Telewizji i Telekomunikacji. Co ciekawe, organ ten byłby typowo politycznym tworem - sześć z dziewięciu miejsc zarezerwowano by dla osób z politycznego nadania, donosi. "Trudno wyobrazić sobie lepszy przepis na korupcję" - podsumowuje zapędy rady Andrzej Michalski z "Rzeczpospolitej".
Karol Jakubowicz z Rady, autor strategii, tłumaczy, że coraz częściej radio i telewizję odbiera się za pomocą sprzętu innego niż tradycyjne odbiorniki. W przyszłości coraz mniej osób może więc opłacać abonament, co stanowi zagrożenie dla mediów publicznych. Jakubowicz przekonuje, że podobne przepisy obowiązują już w niektórych krajach, na przykład Szwajcarii.
Tymczasem prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji Wacław Iszkowski uważa, że powinno się płacić za dostęp do określonych treści w internecie, a nie za posiadanie sprzętu. Według niego, trudno byłoby też zarejestrować urządzenia. By nowy abonament mógł zacząć funkcjonować, konieczne byłoby wprowadzenie odpowiednich zmian w ustawie.
info: onet.pl, foto: tvn24