Spotkanie rozpoczęło się rzutem za 3 pkt drużyny Tura.Następnie silną ofensywę przeprowadzili kutnianie, w trzy minuty uzyskując 11-punktową przewagę. Zawodników, działaczy oraz kibiców rozpierała radość ze wspaniałej gry. Pod koniec I kwarty obydwa zespoły rozgrywały już mało udane akcje. Kutnianie dwukrotnie faulowali, tracąc w osobistych 3 pkt. I kwarta zakończyła się 6-punktową przewagą AZS.
II kwarta rozpoczęła się 1 pkt Micielskiego z rzutu osobistego. Później niecelnie za 3 rzucił Tłumak, co dwie minuty później nadrobił Tarnachowicz. 2 pkt zdobył Tur, po czym za 3 rzucił Goss, który minutę później sfaulował przeciwnika, groźnie upadając przy tym na głowę. Po przerwie Tłumak dwukrotnie rzucił za 2 pkt, zaś dodatkowe 2x2 zdobyli Gołuch i Micielski w rzutach osobistych. Po I połowie mieliśmy już 46:38 dla AZS.
III kwartę rzutem za 3 pkt rozpoczął Gołuch. AZS przeprowadzał sprawne akcje, Tur stracił na skuteczności. W następnych minutach sędziowie dyktowali liczne faule, w tym dwa budzące liczne kontrowersje wśród graczy. W osobistych trafiali raz gospodarze, a raz goście. W międzyczasie za 3 rzucili Gołuch i dwukrotnie Goss. Kwarta zakończyła się aż 23-punktową przewagą AZS.
IV kwarta rozpoczęła się rzutem za 3 pkt Turu i 2 pkt AZS-u. Po kilku minutach wynik ustalił się na 80:56. Kolejny rzut za 3 Gossa. Po przerwie do kosza trafił Tarnachowicz, na co Tur odpowiedział rzutem za 3. Na półtorej minuty przed końcem punkty zdobyli Goss (3) i Gołuch (2). Tur, choć w wyniku pojedynczej kwarty wyprzedzał AZS, nie był w stanie nadrobić potężnej straty. Jeszcze na dwie sekundy przed końcem do kosza trafił Szczepaniak. Mecz zakończył się 19-punktową przewagą kutnian.
"To zwycięstwo w imponującym stylu. AZS przez cały czas kontrolował przebieg meczu. Cieszy nas wygrana, gdyż daje nam awans na VIII miejsce w tabeli, bez względu na wyniki pozostałych spotkań kolejki" - komentuje Marek Koralewski, kierownik drużyny.
Punktowali: A. Goss (37), M. Micielski (17), A. Gołuch (15), T. Szczepaniak (6), K. Jażdżewski (4), A. Tłumak (4), K. Tarnachowicz (3), K. Kromer (2), P. Wyrzykowski (2) i P. Czajkowski (2). Ważną rolę odegrali także kibice, którzy wzięli sobie do serca mecz sprzed dwóch tygodni i tym razem bardzo aktywnie dopingowali swoich ulubieńców. Mecz komentował Jerzy Papiewski. Następny mecz odbędzie się 24 lutego na wyjeździe z drużyną OSSM Sopot, zajmującą ostatnie miejsce w tabeli II ligi.