Projekt prac remontowych jest już na wykończeniu. Niedługo rozstrzygnięty zostanie przetarg.
-Prawdopodobnie do jesieni potrwają wszystkie procedury. Chcielibyśmynadal organizować imprezy. Nie wiem, co będzie z kinem, gdyż nie dokońca od nas to zależy. Postaramy się, by ewentualny przestój był jaknajkrótszy - mówi dyrektor Teresa Mosingiewicz, dyrektor domu kultury w Kutnie.
Głównymzarzutem mieszkańców pod adresem kutnowskiego kina były dużeopóźnienia, z jakimi nowości filmowe pojawiały się na miejskim ekranie.
- To zależy w dużej mierze od dystrybutora. Dla przykładu,istnieje mnóstwo kopii filmu "Popiełuszko". Ponad dwieście kinwytypowano do premiery. Z kolei przy "Madagaskarze" mieliśmy wymóg, abywyświetlać go trzy razy dziennie, bo inaczej czekalibyśmy na ten film owiele dłużej. Nie możemy blokować kina, bo mamy też inne imprezy w saliwidowiskowej - tłumaczy Teresa Mosingiewicz. - Udaje się natomiastwynegocjować korzystne warunki przy sequelach. Uważam, że sprawaterminów uległa poprawie. Nie istnieje natomiast możliwość uruchomieniaw Kutnie kina premierowego.
Czym kierują się władze KDK przy doborze filmów? -Czasem jest to kwestia ich dostępności. Innym razem czujemy, że ludzieoczekują danej pozycji, niekiedy widzowie sami do nas dzwonią zpropozycjami - mówi dyrektor Mosingiewicz
Kutnowskie kino stara sięrekompensować braki atrakcyjną oprawą wielu filmów. Wielokrotniepracownicy Domu Kultury przygotowywali specjalne wystawy i imprezytowarzyszące projekcjom m.in. "Harryego Pottera" czy "Matrixa".