Strach, spotkania, podpisy i wnioski. Mieszańcy nie chcą kolejnego składowiska
Firma EkoAlf działająca w Gołębiewie Nowym 5A wystąpiła do wójt Gminy Kutno z pozwoleniem na wydanie decyzji środowiskowej dotyczącej rozbudowy istniejącego zakładu o składowisko odpadów niebezpiecznych o pojemności nie mniejszej niż 25 000 t oraz linii produkcyjnej do ich utylizacji - ta informacja jak grom z jasnego nieba spadła na mieszkańców Gołębiewa Nowego i okolic.
Kilkaset osób ma poważne obawy, że wydanie takiego pozwolenia będzie oznaczać w praktyce możliwość nieograniczonego składowania i przetwarzania odpadów niebezpiecznych, takich jak: rozpuszczalniki, kwasy, substancje, chemiczne, łatwopalne.
Okoliczni mieszkańcy Gołębiewa Nowego, ul. Granicznej oraz pobocznych ulic są temu zdecydowanie przeciwni. Swoje stanowisko wyrazili jasno podczas spotkania zorganizowanego w ubiegłym tygodniu (21 listopada) w świetlicy wiejskiej w Gołębiewie Nowym. Na chwilę obecną pod wnioskiem sprzeciwiającym się budowie składowiska zebrano ponad 250 podpisów. Pismo trafiło do wójt gminy Kutno, Justyny Jasińskiej.
- Na zebraniu pojawiło się bardzo dużo mieszkańców Gołębiewa Nowego ale także Starego, Kutna i okolicznych miejscowości, na które wpływ może mieć składowisko odpadów. Przedstawiciel firmy tłumaczył mieszkańcom, że wszystko jest zgodnie z przepisami, wszystko będzie ok. itd. Jednak mieszkańcy w to po prostu nie chcieli wierzyć, podpierając się faktami, że już dotychczas firma zatruwa powietrze, czuć różnego rodzaju smrody w okolicy co jest bardzo uciążliwe i zapewne niezdrowe dla ludzi - relacjonują mieszkańcy.
Obawiają się oni, że planowana inwestycja znacząco wpłynie na środowisko. To oczywiście nie koniec ewentualnych problemów. Zlokalizowanie składowiska odpadów w tym miejscu najprawdopodobniej spowoduje obniżenie wartości działek i domów jednorodzinnych. Ponadto otoczenie terenu planowanej inwestycji stanowią domy jednorodzinne oraz tereny oznaczone w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego jako tereny przeznaczone do zabudowy mieszkalnej jednorodzinnej. Jak zauważają mieszkańcy, najbliższe domy znajdują się zaledwie w odległości 50 m od miejsca, w którym miałoby powstać składowisko.
- Już teraz firma nie przestrzega zasad ochrony środowiska i nieoddziaływania na środowisko przyrodnicze poza granicami działki, czego skutkiem jest w zależności od powiewu wiatru unoszenie się w powietrzu silnej woni chemicznej. Rozbudowa zakładu tylko spotęguje oraz zwiększy zakres szkód dla mieszkańców - czytamy w piśmie skierowanym do wójt.
Posłanka interweniuje, teraz wszystko w rękach gminy
Sprawą zainteresowano posłankę z Kutna, Paulinę Matysiak. Ona również wystosowała pismo do wójt Justyny Jasińskiej, całkowicie zgadzając się z wnioskiem mieszkańców, którzy - jak podkreśla parlamentarzystka - mają w pamięci fatalne w skutkach wydarzenia z udziałem niebezpiecznych odpadów składowanych w powiecie kutnowskim.
- Pragnę zadeklarować, że w pełni popieram wyrażone w tym wniosku stanowisko. W związku z powyższym zwracam się do Pani Wójt z apelem o wsłuchanie się w głos mieszkańców i niedopuszczenie do rozbudowy zakładu przetwarzania odpadów w Gołębiewie - Tym samym wnoszę o wydanie negatywnej decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. Swoją prośbę motywuję przede wszystkim dużym sprzeciwem lokalnej społeczności oraz innymi czynnikami, które pokrótce przybliżę.
Posłanka zaznacza, że w tej chwili zakład znajduje się blisko zabudowy jednorodzinnej, a jego dalsza rozbudowa jeszcze bardziej skróci ten dystans. Jak dodaje, mieszkańców niepokoi także stan lokalnej, mało ruchliwej drogi, ponieważ rozszerzenie działalności zakładu będzie się wiązać niewątpliwie ze zwiększonym ruchem samochodów ciężarowych.
- Przy sprzyjającej pogodzie ta droga stanowi dla mieszkańców miejsce do spacerów i szeroko pojętego wypoczynku. Obawiają się zatem o zakłócenie spokoju w swojej okolicy - pisze Paulina Matysiak.
Kutnowska parlamentarzystka powołuje się na potężne pożary, które wybuchały na składowisku w Łaniętach, czy przy ulicy Majdany w Kutnie. To, jej zdaniem, daje mieszkańcom pełne podstawy do obaw przed gospodarowaniem niebezpiecznymi odpadami.
- W związku z powyższym proszę Panią Wójt o pochylenie się nad przedstawianymi przez mieszkańców gminy Kutno obawami. Jako ich reprezentantka w Sejmie wnoszę o wydanie decyzji, która będzie zgodna z ich oczekiwaniami, aby uniemożliwić realizację kontrowersyjnej inwestycji - apeluje posłanka.
Co na to wójt gminy Kutno? Jaką decyzję podejmie? Do tematu wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.