Obie drużyny wyszły na boisko mocno skoncentrowane, jednak to piłkarze KS-u częściej utrzymywali się przy piłce i gościli pod bramką drużyny przeciwnej. Już w drugiej minucie gry zdołali wywalczyć rzut różny, jednak dośrodkowanie Mariusza Jakubowskiego nie znalazło adresata w polu karnym i piłkę wybili obrońcy. Później gra toczyła się w środkowej strefie boiska aż do dziewiątej minuty, kiedy groźny strzał z dystansu oddał Bartosz Kaczor. Świetną interwencją popisał się jednak strzegący bramki Sokoła, Sebastian Ostrowski, który wybił piłkę na rzut rożny. W 14. minucie spotkania gorąco zrobiło się pod bramką KS-u. Po rzucie rożnym w polu karnym kutnian powstało niemałe zamieszanie, jednak obrońcy KS-u popisali się refleksem i ponownie wybyli piłkę na róg. Po kolejnym dośrodkowaniu z narożnika boiska , Paweł Sobczak wypiąstkował piłkę daleko poza pole karne. Na następną godną uwagi sytuację zawodnicy kazali nam czekać aż do 20. minuty, kiedy groźny strzał z dystansu oddał Góralczyk. Ponownie jednak na wysokości zadania stanął goalkeeper Sokoła i sparował strzał naszego piłkarza. W 25. Minucie podobną próbę zaskoczenia Ostrowskiego podjął Jakubowski. Po jego uderzeniu piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Widać było, że piłkarze KS-u nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy drużyny przyjezdnej i rzadko dochodzi do sytuacji strzeleckich. Dopiero w 33. minucie, po dośrodkowaniu Góralczyka, w polu karnym Sokoła zrobiło się zamieszanie, jednak piłkę na rzut rożny wybili obrońcy. W 39. Po próbie przelobowania bramkarza KS-u przez Krystiana Bogusza, piłka poszybowała nad poprzeczką. Do przerwy na tablicy widniał wynik 0-0.
Po słabej pierwszej połowie, zawodnicy KS-u wyszli na drugą dużo bardziej skoncentrowani. Po przerwie wyraźnie przeważali na boisku, czego efekt oglądaliśmy już w 49. minucie. Łukasz Góralczyk zdecydował się na strzał z dystansu, piłka minęła obrońców i bramkarza, który nawet nie drgnął i piłkarze KS-u mogli cieszyć się z pierwszej bramki. Gol wyraźnie podbudował morale gospodarzy, bowiem już dwie minuty później strzał z 17 metrów oddał kapitan KS-u, Mariusz Jakubowski. Pomylił się dosłownie o włos i piłka uderzyła w poprzeczkę. W 53. minucie więcej szczęścia miał za to Damian Ziemniak. Napastnik KS-u wykorzystał świetne dośrodkowanie z lewej strony Andrzeja Grzegorka i głową skierował piłkę do siatki. Na tablicy widniało już 2:0 dla kutnian. W 59. minucie do słowa próbowali dojść przyjezdni, lecz strzał Daniela Waszczyka świetnie sparował Paweł Sobczak. Nie zrobiło to wrażenia na gospodarzach, którzy chcieli przypieczętować zwycięstwo. W 64. minucie gry Krzemieniewski płasko dośrodkował w pole karne, jednak minimalnie z piłką minął się Zagajewski. Po tej sytuacji defensywa gości wyraźne zwarła szyki i piłkarze KS-u nie byli w stanie stworzyć sobie żadnej klarownej sytuacji na gola aż do 80. minuty. Po dośrodkowaniu Góralczyka z prawej strony, świetny strzał głową oddał Zagajewski. Kapitalną interwencją popisał się Ostrowski i sparował piłkę poza końcową linię boiska. Sześć minut później na próbę został wystawiony Paweł Sobczak, który najpierw obronił strzał z dystansu a później dobitkę. To była ostatnia groźna sytuacja w tym spotkaniu.
Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu i porażce drugiego w tabeli Orła Parzęczew 1-2 w Konstantynowie Łódzkim z miejscowym Włókniarzem, drużyna KS Sand-Bus Kutno ma już 11 punktów przewagi nad wiceliderem.
KS: Sobczak – Skómurski, Kowalczyk, Grzegorek, Kaczor, Krzemieniewski, Jakubowski (Kapruziak), Góralczyk (Wietrzyk), Ziemniak (Gapiński), Zagajewski (Szymczak), Kustra
Sokół: Ostrowski – Wijas, Bistuła, Knera, Pecyna, Bogusz, Malinowski, Oska, Tomczak, Waszczyk, Wilanowski