Chodziło głównie o zarzut zwalniania firm z podatków od nieruchomości, a właściwie o skorzystaniu przez firmy z pomocy regionalnej, którą reguluje uchwała, a z której miały pełne prawo skorzystać. Niedawno na facebooku rozgorzała na ten temat gorąca dyskusja (KLIK), a internauci opierali się w niej na przykładzie spółek Pini i ponad 7 milionowej pomocy regionalnej ze strony magistratu.
- Mogę tylko wyrazić ubolewanie nad tym, że taka jest wiedza części osób, które startują w wyborach. Patrząc na to co dzieje się w mediach społecznościowych chciałbym podziękować mieszkańcom, że znają temat i zajmują stanowisko takie dosyć pryncypialne i stają po stronie prawdy, rzeczywiście, bo zupełnie czymś innym jest udzielenie komuś umorzenia, a co innego jak korzysta z uprawnień ustawowych. Obecnie obowiązująca uchwała o pomocy regionalnej jest z 2007 roku, ale wcześniej też już była podobna uchwała. Musiała jednak być zmieniona według wytycznych Unii Europejskiej - informował prezydent.
Prezydent posłużył się śmiałym stwierdzeniem, że gdyby nie ta uchwała, to moglibyśmy tylko pomarzyć o tym, co mamy teraz na Sklęczkach. Dodał, że takie regulacje nie dotyczą tylko zagranicznych przedsiębiorstw, lecz wszystkich firm, które decydują się na inwestycje, a co za tym idzie, zapewniają miejsca pracy dla mieszkańców.
Firmy, które spełniają wszystkie wymagania zawarte w uchwale, mogą się ubiegać o zwolnienie z podatku od nieruchomości przez okres maksymalnie 5 lat, a dokładniej:
- 1 roku - w przypadku utworzenia co najmniej 20 nowych miejsc przez okres 3 lat od ukończenia inwestycji,
- 2 lat - w przypadku utworzenia co najmniej 50 nowych miejsc pracy przez okres 3 lat od ukończenia inwestycji,
- 3 lat - w przypadku utworzenia co najmniej 100 nowych miejsc pracy przez okres 3 lat od ukończenia inwestycji,
- 4 lat - w przypadku utworzenia co najmniej 150 nowych miejsc pracy przez okres 3 lat od ukończenia inwestycji,
- 5 lat - w przypadku utworzenia co najmniej 300 nowych miejsc pracy przez okres 3 lat od ukończenia inwestycji.
Firmy z grupy Pini skorzystały więc z pomocy, która im się należała, a która wygasła po upływie odpowiedniego czasu określonego w uchwale.