Dziś wczesnym wieczorem informowaliśmy o tym, że jedna z zaniepokojonych mieszkanek wezwała na tereny rekreacyjne nad Ochnią straż miejską. Kobieta myślała, że ktoś chce – jak to określiła - pokazać światu swoje "wdzięki".
- Noszę okulary, z oddali wydawał sie być osobą, która jest na spacerze z psem, ale będąc bliżej zauważyłam, że Pan ewidentnie odwrócił sie w stronę chodnika i zaczął majstrować przy rozporku/kroczu. Na szczęście udało mi sie w porę zawrócić, ale świadomość, ze kręci sie tam taki typ nie jest zbyt przyjemna – napisała kobieta.
Na miejscu pojawił się patrol strażników, którzy zbadali teren. Sprawdzono zapisy miejskiego monitoringu. Nie ujawniono niczego niepokojącego.
Do naszej redakcji zgłosili się świadkowie zdarzenia, którzy informują nas, że doszło do dość dużego nieporozumienia. Jak poinformował nas jeden z nich:
- Osoba która miała się "obnażać" po prostu ćwiczyła na drążku, który jest na tej siłowni. Był wietrzy dzień, założyła kaptur na głowę i wciągnęła bluzę w spodnie, lecz po każdej serii bluza wyciągała mu się ze spodni i ją poprawiała. Jako, że było ciemno to zostało to dziwnie zinterpretowane – dowiadujemy się od mieszkańca Kutna.
O pomyłce powiadomiono zarówno kobietę, jak i straż miejską.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.