Pracownicy twierdzą, że problemy w firmie rozpoczęły się w marcu, kiedy w zakładzie pojawił się nowy dyrektor, Z. Smulczyk. Od tej pory cały czas trwa konflikt załogi z dyrekcją. Szef szwalni miał między innymi utrudniać działania związkowców, a przewodniczącą komisji zakładowej NSZZ Solidarność zwolnił z pracy. Następnie wyprosił ją z siedziby związku w zakładzie.
– Dyrektor utrudnia mi wykonywanie zadań przewodniczącej – mówi przewodnicząca „Solidarności”, Ewa Kikosicka – Obiecywał współpracę, a nie przyjmuje korespondencji od związkowców. Uniemożliwia mi kontaktowanie się z załogą, nie dopuszcza do spotkań na terenie zakładu. Wyprosił mnie z siedziby związku, co jest naruszeniem ustawy o związkach zawodowych
W piątek pracownicy ogłosili pogotowie strajkowe, dziś weszli w spór zbiorowy z dyrekcją. Na środę zaplanowano strajk ostrzegawczy, dwugodzinną przerwę w pracy między 7.00 a 9.00. Pracownicy żądają podwyżki w wysokości 500 zł ze względu na postępującą inflację. Zarobki w firmie są niskie, większość pracowników otrzymuje wynagrodzenie w wysokości płacy minimalnej za 160 godzin pracy w systemie akordowym. Liczą też, że uda się wymusić na pracodawcy respektowanie zapisów kodeksu pracy.
Więcej o sprawie w najbliższych numerze "Wiadomości Kutnowskich"