reklama
reklama

Pod psem załamał się lód. Strażacy robili wszystko, żeby go uratować [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej z pobliskiego Kowala relacjonują swoje działania podjęte kilka dni temu. Próbowali ratować psa pod którym załamał się lód. Niestety, ich wysiłki okazały się bezskuteczne.
reklama

Lód załamał się pod psem. Strażacy z Kowala próbowali go ratować

Do zdarzenia doszło 5 lutego około godziny 11:20. Wówczas Stanowisko Kierowania Komendy Miejskiej Straży Pożarnej we Włocławku zadysponowało druhów Ochotniczej Straży Pożarnej z Kowala nad jezioro Dzilno.

Powodem interwencji był konieczność pomocy psu pod którym załamał się lód.

- Po dojeździe na miejsce zdarzenia pies znajdował się pod wodą. Niezbędna była interwencja Specjalistycznej Grupy Wodno Nurkowej z JRG 1 we Włocławku. Nurek wyposażony w niezbędny sprzęt, asekurowany z lądu, wszedł pod lód w celu zlokalizowania psa. Niestety pies znajdował się zbyt długo w lodowatej wodzie i nie udało się go uratować – relacjonują druhowie OSP Kowal.

Strażacy apelują o ostrożność w trakcie zimy

Druhowie z Kowala podkreślają, że należy unikać wchodzenia na kruchy lód, a także pilnować swoich zwierząt, a przede wszystkim dzieci, które lubią spędzać czas bawiąc się na śniegu.

- Warstwa lodu jest bardzo cienka i występuje wysokie ryzyko załamania się lodu – zaznaczają druhowie z OSP Kowal.

Straż pożarna w swoich informacjach prasowych podkreśla, że w przypadku załamania się lodu prowadzenie akcji ratowniczej jest bardzo trudne, a czas działa na niekorzyść osoby poszkodowanej. 

Zbyt późne powiadomienie jednostki ratowniczej, zbyt długi czas dojazdu (brak dróg dojazdowych) i trudne warunki terenowe często uniemożliwiają przeprowadzenie skutecznej i szybkiej akcji ratowniczej. Dlatego też osoby, które ulegają takim zdarzeniom często ponoszą śmierć w wyniku utonięcia lub wychłodzenia organizmu.

- W przypadku pęknięcia tafli lodowej starajmy się zachować spokój, przyjmijmy pozycję leżącą, zwiększającą powierzchnię nacisku na lód – mówią strażacy.

Dodają, że musimy mieć świadomość, że wychodząc na lód na zamarzniętych naturalnych akwenach wodnych podejmujemy zawsze to ryzyko, że możemy już nie wrócić.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama