Informacje o Kutnie ukazywały się już od końca XIX wieku w "Głosie" czy też w "Dzienniku Kujawskim" w ramach cotygodniowego dodatku Tydzień Kutnowski. Natomiast u progu niepodległości dr Troczewskiemu udało się zgromadzić kilka osób, które chciały poświęcić swój czas na pisanie Tygodnika Kutnowskiego. Było to duże wyzwanie, bo jak wspominał dr Troczewski trudno było na miejscu o dobrych literatów, jak nazywano wtedy zawód dziennikarza.
Pojawiały się tez problemy finansowe. W lutym 1919 roku na wydawanie tygodnika udało się pozyskać 1000 marek. Były też problemy lokalowe z siedzibą Tygodnika Kutnowskiego. Początkowo redakcja mieściła się na ówczesnej ulicy Senatorskiej, czyli dzisiejszej Barlickiego, natomiast administracja mieściła się na Nowym Rynku u notariusza Borkowskiego.
Nie obyło się także bez problemów personalnych. Początkowo redakcję tworzyli Marian Spychalski i Karol Kostro. Doszło jednak do pewnych sporów między nimi a doktorem i na jesieni 1919 roku redaktorem naczelnym został Troczewski. Wówczas siedzibę tygodnika przeniesiono do mieszkania doktora, czyli dziś znanego nam jako Willa Troczewskiego. Pełnił tę funkcję praktycznie do swojej śmierci w 1928 roku.
Jak każde wydawnictwo tygodnik miał utrzymywać się z reklam i prenumeraty sprzedaży, z tym było jednak niezbyt dobrze, ponieważ stronnictwo narodowe musiało dopłacać do wydawania tego tygodnika mniej więcej 300 zł, tak przynajmniej było w 1926 roku.
Problemy finansowe wiązały się również z konfiskatami tygodnika. W 1920 roku miała miejsce pierwsza konfiskata - po artykule ówczesnego burmistrza Tadeusza Klepy, który opisał w tygodniku niezbyt dobre położenie żołnierzy, którzy koszarowali w słodowni i niezbyt dobre warunki, w jakich tam przebywali. To spowodowało ze strony starostwa konfiskatę tygodnika. Udało się ją jednak sądownie cofnąć, natomiast pojawiły się kolejne punkty sporne związane z cenzurą. Miały one miejsce po przewrocie majowym i konflikcie z obozem sanacyjnym. W 1927 roku również nastąpiła konfiskata czasopisma. Ukazały się wówczas zbyt napastliwe artykuły atakujące obóz sanacji w kontekście kontaktów z ludnością żydowską.
Możemy poniżej, w zachowanych numerach, zobaczyć, iż bardzo często w latach '20 tygodnik ukazywał się z wyciętymi artykułami, z pustyni miejscami - to efekt działalności tej cenzury. Tygodnik w związku z tym miał coraz niższy nakład - od 1000 egzemplarzy na początku po 400-300 pod koniec ukazywania się.
Tygodnik miał tez epizod związany z wydawaniem dodatku ilustrowanego. Było to w okresie dość krótkiego czasu, bowiem wiosną 1925 roku ukazała się zapowiedź o tym dodatku i ukazywać on się miał do 1926 roku. Nie zachowały się pierwsze numery z 1918 roku, w zbiorach kutnowskiego muzeum można znaleźć egzemplarze już z 1919 roku - pierwszy numer pochodzi z 10 stycznia. Ostatnim numerem był numer 48 tygodnika, wydany 10 grudnia 1929 roku. Był to numer wydany już po śmierci dra Troczewskiego.
Na krótko tygodnik pojawił się wznowiony w 1932 roku, pojawiał się przez kilka miesięcy, następnie połączono go z innymi prawicowymi wydawnictwami i do 1034 roku wydawano Tygodnik Narodowy.