Brak wolnych łóżek w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym to problem, z którym kutnowski szpital boryka się od lat. Gdy powstawał w 2000 roku, jeszcze jako Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy, liczył zaledwie 15 miejsc. W 2007 roku, kiedy został przekształcony na ZOL, był w stanie pomieścić 37 pacjentów, a od 2014 już 50 - od tamtego czasu był stopniowo rozszerzany.
Aktualnie w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym przebywa 61 osób, czyli maksymalna liczba, jaką może pomieścić oddział. Z informacji przedstawionych przez kierownik ZOL, Annę Bewicz wynika, że w kolejce czeka kolejnych 59 osób, a najbliższe terminy przyjęć wyznaczono na grudzień. W ubiegłym roku szpital podjął więc dezyzję, by zaadaptować dotąd nieużywaną powierzchnię części oddziału. Prace ruszyły na przełomie listopada i grudnia, a koordynuje je zastępca dykretora KSS, Bartosz Serenda.
Ekipę budowlaną stanowią pracownicy techniczni szpitala, którzy w przerwach pomiędzy codziennymi obowiązkami, wspólnymi siłami remontują ZOL. O dotychczasowych postępach i czekających wyzwaniach opowiedzieli w trakcie dzisiejszej konferencji w remontowanej części oddziału.
- Do tej pory zrobiliśmy przygotowanie, gdzie - jak na każdej budowie - trzeba zburzyć, wywieźć gruz, przygotować pod naprawę wszystkiego: obsadzenie drzwi, tynkowanie, zrobienie sufitów, wykładzin, posadzek - opowiada pan Andrzej, dowodzący remontem.
Jak podkreśla, warunki nie należą do łatwych. Po pierwsze - z powodu dużego zapylenia, po drugie - praca wymaga nie lada krzepy.
Przed załogą jeszcze sporo do zrobienia, chociażby wywiezienie ok. 30 ton gruzu. Ponadto położenie glazury, terakoty, wykładzin, malowanie i zmiana sufitu - stary zostanie zastapiony przez nowoczesny sufit podwieszany typu Armstrong. A na tym nie koniec.
- Musimy w pierwszej kolejności rozciągnąć instalację hydrauliczną, później montaż sedesów, umywalek, kabin. Były instalacje z dawnej epoki, teraz będzie nowocześnie - mówi z kolei pan Jacek, konserwator hydraulik.
Przebudowa ZOL-u powinna zostac ukończona późną wiosną, około kwietnia/maja. Fundusze na ten cel - w wysokości 400 tys. zł - wyłoży Miasto Kutno. Po połowie kosztów rozdysponowanych zostanie na zakup materiałów budowlanych i "robociznę".
Warto wspomnieć, że w zeszłym roku rozpoczęto budowę parku przyszpitalnego, który służyć ma m.in. pacjentom ZOL-u. Początkowo zakładano, że uda się go ukończyć latem. Sezon urolopowy, niedyspozycyjność osób niezbędnych przy pracach i brak funduszy sprawiają jednak, że finalizacja przedsięwzięcia zaliczyła poślizg. Inicjatywa jest bowiem realizowana dzięki wsparciu zwykłych mieszkańców powiatu kutnowskiego, a także sponsorów. Prace najprawdopodobniej będą kontynuowane wiosną.
W parku pojawić ma się trawnik, teren otoczony zostanie drewnianym płotem, powstaną alejki z kostki, zamontowane zostaną ławki. Możliwe, że uda się zainstalować nowe oświetlenie, a pod ziemią zostanie zakopana kapsuła czasu dla następnych pokoleń. Nad nią pojawi się skwer z tablicą i informacją, że danego dnia danego roku mieszkańcy powiatu kutnowskiego zostawili pamiątkę. Docelowo w przyszłości w przyszpitalnym parku odbywać mają się różnego rodzaju inicjatywy, m.in.: koncerty, występy młodzieży i starty rajdów rowerowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.