Otworzą wyjątkowe Centrum
Przypomnijmy, że wśród projektów wybranych przez mieszkańców w ramach Budżetu Obywatelskiego i teraz czekających na realizację jest pomysł autorstwa lekarz weterynarii Marty Domalewskiej, która prowadzi przychodnię weterynaryjną Król Lew, a także aktywnie angażuje się w pomoc zwierzętom poprzez inicjatywę Kutno ma Kota.
To Centrum Adopcji i Wolontariatu. W uzasadnieniu projektu jego autorka wylicza, że ten ośrodek ma pomóc rozwiązać problemy bezdomności kotów w Kutnie, oraz dostępności miejsca, gdzie mieszkańcy mogą angażować się w pomoc niepieniężną. Ma także odpowiednio kształtować postawy mieszkańców wobec kotów wolnożyjących.
- To ma być też troszkę takie miejsce, gdzie każdy będzie mógł przyjść, posiedzieć, zrobić kawę, obejrzeć film, porobić coś na laptopie, a przy okazji posiedzieć z kotami, mieć kontakt ze zwierzętami, bo na co dzień nie każdy może sobie na to pozwolić – mówiła w niedawnej rozmowie z KCI lek. wet. Marta Domalewska.
Wczoraj pomysłodawczyni tej inicjatywy podzieliła się najnowszymi informacjami w tej sprawie, bowiem wielu mieszkańców wypatruje chwili w której centrum zostanie uruchomione.
Jak przekazała odbyło się spotkanie w Urzędzie Miasta w trakcie którego omawiano szczegóły i lokalizacja Centrum.
- Jeszcze nie ma ustalonego miejsca, ale rozważane są lokalizacje dogodne dla wolontariuszy. Urząd ma kilka ciekawych propozycji i trzeba teraz przeanalizować, która będzie najbardziej korzystna – podkreśla lek. wet. Marta Domalewska.
Jak dodała codziennie przekonuje się, że władzom zależy na dobrostanie zwierząt, a urzędnicy odpowiedzialni za ten element działalności Ratusza dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków.
Entuzjazm mieszkańców
- Przekonałam się z jaką życzliwością i pozytywną energią podchodzą do pomysłów i inicjatyw mieszkańców. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że projekt jest nietypowy i naprawdę niełatwy w realizacji, ale widzę, że Miasto nie boi się wyzwań i jest energia – zaznacza kutnowska weterynarz.
Zapowiedziała, że będzie na bieżąco informować o postępach w realizacji projektu.
Przypomnijmy, że wartość tej inwestycji to 150 tysięcy złotych, na które składają się:
- Przygotowanie działki 50 000 zł
- Zakup pawilonów/kontenerów 80 000 zł
- Wyposażenie i wykończenie ośrodka - pierwszy etap 20 000 zł
Z rozmów z mieszkańcami i z komentarzy w mediach społecznościowych wynika, że wielu osobom ten pomysł bardzo przypadł do gustu. Centrum ma służyć również edukacji, w tym wolontariuszy.
Wielu ma nadzieję, że dzięki Centrum zwierzęta, które z różnych powodów nie mogą znaleźć stałego domu, w końcu trafią na swojego człowieka.
- Są koty, które na adopcję czekają bardzo długo, są nosicielami białaczki, są zwierzętami starszymi, albo zwyczajnie mają pecha, bo nikt ich nie wypatrzył w ogłoszeniach. Nie ma chętnych na ich adopcje, miesiące mijają, potem rok, czasami dłużej, a te koty nadal żyją np. w azylach, nie mają stałego domu. Myślę, że te koty znalazłyby właścicieli szybciej, gdyby zaprosić ludzi i stworzyć dla nich otwarte miejsce. Wiele z tych zwierząt ma taki urok, że dopiero obcując z nimi nawiązuje się z nimi pewną więź i podejmuje decyzję o adopcji. Same zdjęcia tych kotów w internecie nie zawsze są wystarczające – podkreślała w rozmowie z nami lek. wet. Marta Domalewska.
Weterynarz ma również nadzieję, że działalność ośrodka wpłynie na to, jak do problemu bezpańskich zwierząt podchodzą niektóre samorządy. Zauważa, że w tym temacie nie można mieć zastrzeżeń do Miasta Kutno, jednak nie wszystkie lokalne władze traktują tę sprawę poważnie, często ją bagatelizują, lub wręcz odmawiają pomocy bezdomnym kotom, czy psom.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.