73-latkowi pomógł płocki policjant będący na urlopie. Staruszek zabłądził w lesie, kilka godzin szukał swoich bliskich. Niestety, bez skutku.
- W miniony tygodniu policjant z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego płockiej komendy przebywający na urlopie wybrał się ze swoim synem na grzybobranie do lasów w Nowym Duninowie. Ich uwagę, a zarazem niepokój wzbudził straszy mężczyzna, który z trudnością utrzymywał się na nogach i wyraźnie było widać, że jest wycieńczony – informuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Policjant zainteresował się losem seniora. W rozmowie z nim ustalił, że zgubił się on w lesie, błądzi od kilku już godzin i nie wie, gdzie jest jego rodzina, z którą wybrał się rano na grzyby.
- Był przerażony, nie potrafił wskazać nawet miejsca swojego zamieszkania. Jak relacjonował, zatrzymywał innych kierowców, prosił o pomoc, ale nikt mu nie chciał pomóc, a jeden z nich wprowadził go w błąd mówiąc, ze jest on w lesie w Kutnie – dodaje oficer prasowy KMP Płock.
Policjant wraz z synem szybko podjęli działania, aby odnaleźć rodzinę seniora. Nie było to łatwe, ponieważ zbliżał się wieczór, a las w którym zgubił się senior jest rozległy.
- Po trzech godzinach, przy drodze do lasu policjant odnalazł rodzinę 73-latka. Jak się okazało bliscy seniora szukali go od kilku godzin, a pozbawieni już sił mieli poinformować o jego zaginięciu policję – dowiadujemy się od podkom. Marty Lewandowskiej.
Policja podkreśla, że bezinteresowna pomoc, troska i życzliwość płockiego policjanta doprowadziła do szczęśliwego zakończenia rodzinnego grzybobrania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.