Trwa Weekend Cudów. O tym, że to nie tylko puste hasło przekonaliśmy się dziś pod Kutnem - konkretnie w Gminie Łanięta - gdzie mieszka pięcioosobowa rodzina, która sporo w swoim życiu przeszła. Rodzice robią wszystko, by zapewnić swoim pociechom jak najlepsze warunki, co niestety nie jest łatwe.
- Rodzina pana Marka to troje dzieci - Dawid, Maja i Janek, oraz żona Nikola. Niestety na co dzień zmagają się z wielkim problemem jakim jest choroba dziecka. Najmłodszy syn Dawid choruje od urodzenia na autyzm, a niedawno stwierdzono u niego również epilepsje. Rodzina nie pamięta czasów sprzed choroby syna, ale bez dwóch zdań bezpowrotnie zmieniła ona ich życie. Rodzice za wszelką cenę starają się zapewnić odpowiedni byt trójce swoich wspaniałych dzieci. Niestety ze względu na stan Dawida nie jest to takie proste – opisują wolontariusze Szlachetnej Paczki.
Tata pracuje na dwie zmiany by zarobić na leki i odpowiednie leczenie dla chłopca. Oprócz pracy etatowej bierze nadgodziny i łapie się wszelkich prac dorywczych. Matka dziecka sprawuje nad nim opiekę w domu.
- Niestety w naszym rejonie nie ma odpowiednich miejsc i ośrodków, aby Dawid mógł się odpowiednio uczyć i rozwijać dlatego rodzice zmuszeni są wozić syna 3 razy w tygodniu na terapie do Zgierza. Każdy dojazd, leki, wizyta i terapia kosztuje i nie są to małe kwoty, rodzice dziecka stawiają na jego odpowiedni rozwój. Niestety choroba pochłania sporą część dochodów Rodziny, przez co ciężko jest pokrywać pozostałe wydatki. Obecnie Rodzina utrzymuje się z pracy ojca i zasiłku opiekuńczego (matka nie może podjąć pracy, musi sprawować opiekę nad niepełnosprawnym synem). Całkowity dochód Rodziny wynosi 6538 zł. Po odliczeniu kosztów utrzymania (4264 zł.), dochód na jednego członka rodziny wynosi 455zł miesięcznie – dowiadujemy się od Szlachetnej Paczki.
Najważniejsze dla rodziców jest dobro ich pociech. Na pytanie o potrzeby od razu powiedzieli o ubraniach dla dzieci. Wolontariusze Szlachetnej Paczki przekazują, że na pierwszy rzut oka widać jak członkowie rodziny się wspierają, jak dużą mają wolę walki o lepsze jutro. Jak dodają wolontariusze w opisie historii rodziny:
- Wszyscy opiekują się chorym Dawidem i robią wszystko by się rozwijał. Najstarszy syn Janek uwielbia rysować, a siostra Maja bardzo często mu towarzyszy i przy okazji uczy się od brata. Pan Marek bardzo lubi majsterkować koło domu i przy samochodzie, pani Nikola kocha kwiaty, a Dawid podziela pasję taty i uwielbia bawić się samochodzikami. Jak twierdzą rodzice - nie potrzebne im są bogactwa, chcą tylko aby starczyło im na najpotrzebniejsze rzeczy. Chcą aby chory syn odpowiednio się rozwijał, by mógł w pełni uczestniczyć w życiu dorosłych, a dwoje pozostałych dzieci miało godne warunki do nauki.
Rodzina i wolontariusze zgodzili się na naszą obecność w chwili otwierania prezentów. Darczyńcy rodziny zdecydowanie stanęli na wysokości zadania. W paczkach znalazła się cała masa rzeczy – artykuły spożywcze, środki czystości, środki do higieny osobistej, odzież, zabawki, przybory szkolne i wiele więcej.
Oprócz tego udało się obdarować rodzinę indywidualnymi prezentami.
Rodzina dziękując za okazane wsparcie mówiła, że nigdy nie spodziewała się aż takiej pomocy. Mówiąc te słowa nie kryli ogromnego wzruszenia połączonego z równie dużym szczęściem. W ręce wolontariuszy powędrowały upominki.
Już teraz opisanej powyżej rodzinie, jej darczyńcom i wolontariuszom życzymy zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.