Ekstremalne Drogi Krzyżowe w Kutnie i Żychlinie
Trasa kutnowskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej swój początek i koniec będzie miała przy kościele św. Jana Chrzciciela. Wydarzenie zaplanowano na piątek (22 marca) po mszy świętej o godzinie 18.
- Zaczynamy w Kościele Św. Jana Chrzciciela w Kutnie. Idziemy przez Dybów, Gołębiew Nowy, Gołębiew Stary, Ryków, Grochówek do Grochowa, Kały, Głogowiec, Raciborów, Sójki, Muchnów, Marianów Dolny, Skórzewę, Mnich, Grotowice, Sieraków, Bielawki, Starą Wieś, Kutno – Grunwald, do Kościoła św. Jana Chrzciciela - koniec trasy – wyliczają organizatorzy.
Trasa będzie liczyła 41 kilometrów. Uczestnicy EDK muszą przygotować się na polne, błotniste drogi, niewielkie wzniesienia, niewielkie podejścia, czy drogi leśne.
- Wyruszając na EDK odpowiedzialność bierzemy za siebie. Nie są zapewniane posiłki ani pomoc organizatorów. Nie jest zapewniana pomoc medyczna ani transport do miejsca zamieszkania z którego się wyruszyło. W każdej chwili jest możliwe zejście z trasy i poproszenie kogoś, aby zabrał Cię bez utrudnień. Powrót we własnym zakresie. Sami musimy zadbać o swoje bezpieczeństwo – podkreślają organizatorzy.
W powiecie kutnowskim Ekstremalna Droga Krzyżowa jest organizowana także w Żychlinie. Podobnie jak w przypadku Kutna odbędzie się w najbliższy piątek po mszy świętej o godz. 18. Trasa będzie liczyła 43 kilometry (Żychlin - Oporów - Trębki - Stefanów Suserski - Dobrów - Skrzeszewy - Buszkówek – Żychlin).
- Trasa zaczyna się i kończy w centrum Żychlina przy kościele. Biegnie chodnikami w mieście, przez wsie, pola i lasy - drogami asfaltowymi, gruntowymi, polnymi i leśnymi, poboczami dróg. Na tych odcinkach, podobnie jak i na drogach gruntowych, mogą występować kałuże, błoto, piasek, korzenie, może być nierówno i ślisko – szczególnie wtedy, gdy będzie padać – informują organizatorzy żychlińskiej EDK.
W ubiegłym roku W TYM MIEJSCU relacjonowaliśmy start Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, która również wyruszyła spod kościoła św. Jana Chrzciciela.
Uczestnicy EDK mówią o duchowych przeżyciach
Wówczas zmieniliśmy kilka słów z jedną uczestniczek EDK. To był jej trzeci udział w tym wydarzeniu. Z różnych powodów nie zawsze udawało się jej przejść całą niezwykle długą trasę. Zapewniała, że to wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju przeżycie, którego warto spróbować.
Pomysłodawcą Ekstremalnej Drogi Krzyżowej jest ks. Jacek Stryczek i mężczyźni z Męskiej Strony Rzeczywistości. Inicjatywa odbywa się od 2009 roku.
Trasy są długie, ale organizatorzy podkreślają, że to nie sport, ale doświadczenie duchowe. Celem jest przeniesienie nabożeństwa drogi krzyżowej poza kościoły.
EDK to piesza, nocna wędrówka. Wierni decydują się na nią, by doznać głębokich przeżyć i doświadczeń. Ideą przyświecającą EDK jest schemat „wyzwanie, droga, zmaganie, spotkanie".
- Najważniejsze jest pragnienie zmiany. Nocna droga jest tylko narzędziem. Jest to czas na skupienie, samotność. Rozważania stacji drogi krzyżowej są inspiracją do przemyśleń. Obowiązuje milczenie – czytamy na edk.org.pl.
Pierwsza EDK odbyła się w 2009 roku na trasie z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej. Trzy lata później zainaugurowano ją pierwszy raz poza Krakowem. Miało to miejsce w Gliwicach i w Blackburn w Wielkiej Brytanii.
- EDK to doświadczenie osobiste. Nie jest to pielgrzymka, nocna przygoda. Można iść samemu. Można wybrać się w dwie lub kilka osób. Należy jednak umówić się wtedy, że w czasie drogi obowiązuje milczenie - podkreślają organizatorzy.
Dzisiaj w całej Polsce i różnych miejscach w Europie wyznaczonych jest kilkaset tras Ekstremalnych Dróg Krzyżowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.