Przypomnijmy, że przejście dla pieszych zostało przesunięte w ramach projektu Łukasza Gajewskiego złożonego w 2017 roku w Kutnowskim Budżecie Obywatelskim. Mowa o projekcie pt. „Poprawa funkcjonalności i bezpieczeństwa kutnowskich dróg rowerowych 2”. W jego ramach – oprócz przesunięcia przejścia na skrzyżowanie z Kościuszki i Królewską - wyznaczano pasy ruchu dla rowerów na ulicy Wyszyńskiego od ulicy Kościuszki do ulicy Jana Pawła II. Szczegółowo pisaliśmy o tym np. TUTAJ i TUTAJ.
Chociaż wszystko wygląda nieźle i funkcjonalnie to samo przejście dla pieszych prowadzące z Wyszyńskiego na Królewską budzi spore kontrowersje. Narzekają na nie zarówno kierowcy jak i piesi. Niedawno doszło tam do potrącenia kobiety (KLIK).
Dlatego w imieniu mieszkańców zapytaliśmy wiceprezydenta Jacka Boczkaję – co dalej? Czy da się w jakiś sposób poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu?
- Przejście dla pieszych zostało zrobione w ramach Budżetu Obywatelskiego. To nie jest złe rozwiązanie. Zawsze zadaję pytanie – dla kogo jest miasto? Dla kierowców czy dla mieszkańców? Proszę sobie na to odpowiedzieć, wtedy możemy dalej dyskutować. Kierowcy chcieliby jeździć bez korków, sprawnie poruszać się po ulicach. Niestety, nie zawsze się da. Miasto ma służyć wszystkim – mówił Jacek Boczkaja.
Zarówno piesi jak i kierowcy mówią o bardzo słabej widoczności, którą ograniczają zaparkowane samochody. Możliwe, że rozwiązaniem tego problemu będzie ograniczenie miejsc parkingowych w bezpośrednim sąsiedztwie przejścia.
- Być może trzeba będzie wydzielić za pomocą słupków dwa miejsca parkingowe. Powtarzam to zawsze – piesi, niechronieni użytkownicy ruchu mają bezwzględne pierwszeństwo – mówił wiceprezydent.
J. Boczkaja podkreślał, że miasto sukcesywnie pracuje nad bezpieczeństwem w obrębie przejść dla pieszych np. poprzez ich doświetlanie czy wydzielanie „azylów”. Władze Kutna ściśle współpracują w tej materii z policją, która na podstawie gromadzonych statystyk wskazuje miejsca potencjalnie niebezpieczne. Takich przejść póki co wytypowanych jest 10.