Podejmując pochopną decyzję o podpisaniu umowy o pożyczkę, trzeba liczyć się z tym, że mogą pojawić się problemy ze spłacaniem. Chwilówka wygląda atrakcyjnie, pieniądze można dostać łatwo i szybko, nawet przez internet. Ale trzeba ją spłacić… i to nie w ratach rozłożonych na lata, a w ciągu 30 bądź 60 dni. I tu zaczynają się trudności. Pożyczka ratuje z opresji, ale w momencie spłacania sama może stać się kłopotem. Biorąc ją trzeba mieć świadomość tego, że będzie się wkrótce dysponowało pieniędzmi. Jeśli będzie spłacona w terminie, jej koszty są niewielkie lub żadne, ale wystarczy że minie czas podany w umowie, a odsetki zaczną szybko rosnąć.
Kiedy jedna pożyczka goni następną…
Często popełnianym błędem jest branie jednej pożyczki, by spłacić poprzednią, już przeterminowaną. Później sytuacja się powtarza. Przy czym za każdym razem kwota jest wyższa i odsetki też. Właśnie tak wygląda mechanizm pętli zadłużenia, w którą wpaść bardzo łatwo. Jak spłacić chwilówki, kiedy długi szybko windują w górę? Przede wszystkim trzeba skończyć z braniem pożyczek krótkoterminowych, to tylko złudna wizja oddalających się problemów. Długi same nie znikną i z tym trzeba się pogodzić. Jedynie stopniowe regulowanie zadłużenia pozwoli odzyskać spokój i wolność finansową.
Krok po kroku do wolności finansowej
Pomimo tego, że wydaje się to niemożliwe, trzeba w swoich wydatkach znaleźć te, które można zredukować. Chociaż standard życia może nieco się obniżyć, długi być może znikną w ciągu kilku miesięcy. Następnie trzeba skontaktować się z wierzycielami albo firmą windykacyjną, która przejęła sprawę zadłużenia. Negocjacje i chęć spłaty w wielu przypadków pozwalają kwotę rozłożyć na raty. Nawet jeżeli firma nie jest nastawiona do tego rozwiązania pozytywnie i tak trzeba wpłacać tyle, ile się da. Zmniejszające się zobowiązanie, to mniejsze odsetki. Każdorazowo trzeba zaznaczyć, że spłata dotyczy kapitału.
Jeżeli dochodzi do tego typu sytuacji, że długi są wysokie, warto wziąć pod uwagę konsolidację pożyczek. Dzięki temu nie będzie w jednym miesiącu kilku kwot, a jedna. Pozwala to na mniejsze obciążenie budżetu i łatwiejsze zapanowanie nad zadłużeniem. Jeżeli długi zaczną narastać, ale nikt z firmy pożyczkowej nie puka, nie można liczyć na to, że dług zniknie. Może się zdarzyć, że zostanie przedawniony, ale chociaż nie ma obowiązku spłaty wierzycielowi, dłużnik ma negatywną historię kredytową, a zadłużenia są sprzedawane do różnych firm windykacyjnych.
Źródło: Pozyczkolog.pl