Kierowca jadący autostradą A1 zareagował widząc stojący na pasie awaryjnym samochód.
- Okazało się, że jechała nim rodzina z Ukrainy, lecz podczas podróży auto uległo awarii. Dzięki zaangażowaniu mężczyzny, który wezwał służby, a następnie przybyłych na miejsce policjantów, ukraińska rodzina mogła bezpiecznie opuścić ruchliwą drogę - informuje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Do zdarzenia doszło na nitce autostrady A-1 w kierunku Gdańska. Kierowca zauważył kobietę stojącą obok samochodu na pasie awaryjnym. Dawała sygnały, że potrzebuje pomocy. Mężczyzna zatrzymał się by sprawdzić co się stało.
- Okazało się, że autem podróżuje ukraińska rodzina: matka i dwoje dzieci w wieku niespełna 3 i 9 lat. Jechali oni z objętej wojną ojczyzny do swojego krewnego w województwie pomorskim. Niestety pod Włocławkiem w ich aucie popsuł się układ chłodzenia, co uniemożliwiło dalszą jazdę - opisuje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek.
Świadek zadzwonił w tej sprawie na numer alarmowy, skąd następnie zgłoszenie trafiło do włocławskich policjantów.
Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy zabezpieczyli miejsce postoju uszkodzonego pojazdu.
- Mundurowi udzielili też potrzebującym niezbędnych informacji oraz pomogli w bezpiecznym opuszczeniu autostrady. Dzięki właściwej reakcji świadka i działaniom policjantów podróżni uzyskali potrzebną pomoc i mogli bezpiecznie ruszyć w dalszą drogę - podkreśla oficer prasowy włocławskiej policji.
info: KMP Włocławek
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.