Więcej z gry mieli kutnianie, lecz momentami gospodarze również dochodzili do groźnych akcji. W 44 minucie bramkę do szatni zdobył Marcin Panek, który ustalił tym samym wynik pierwszej połowy.
W drugiej połowie optyczną przewagę mieli kutnianie i już sześć minut po jej rozpoczęciu na 2:0 podwyższył Mariusz Jakubowski.
W 76 minucie jeden z "Emakesiaków" bezmyślnie wybił piłkę ręką z linii bramkowej i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł były zawodnik "Miejskich" Robert Kornacki i umieścił futbolówkę w siatce.
Między 70 a 75 minutą doszło do kuriozalnej sytuacji, bowiem mecz został przerwany z powodu wtargnięcia na murawę ... psa. Gdy udało się wygonić go z boiska, gra została wznowiona.
To zdarzenie nie wpłynęło pozytywnie na piłkarzy MKS, gdyż do głosu coraz częściej zaczął dochodzić GKS Bedlno. Na szczęście doświadczenie Michała Rosiaka pozwoliło na zdobycie trzeciej bramki dla kutnian, która ustaliła wynik "Derbów Regionu Kutnowskiego" na 3:1 dla MKS Kutno.
Cieszy zwycięstwo w derbach oraz cenne punkty, lecz styl gry pozostawia wiele do życzenia... tym bardziej, że już za tydzień "mecz sezonu" z Zawiszą Rzgów.
GKS Bedlno - MKS Kutno 1:3 (0:1)
0:1 Marcin Panek (44 min.)
0:2 Mariusz Jakubowski (51 min.)
1:2 Robert Kornacki (76 min. karny)
1:3 Michał Rosiak (90 min.)
