4 listopada około godziny 11.50 dyżurny kutnowskiej komendy otrzymał zgłoszenie , że na terenie jednej z firm w Kutnie doszło do wypadku w pracy. Zgodnie z przekazanym zgłoszeniem, 39-letniemu mężczyźnie obsunął się nóż, którym wykonywał prace przy wykrawaniu i trafił w tętnicę udową prawej nogi. Natychmiast na miejsce skierowany został patrol policji.
- Po przybyciu na miejsce mundurowi w szatni zastali mężczyznę z zakrwawionym prawym udem. 39-latek miał założony opatrunek, z którego cały czas sączyła się krew. Policjant , który jest kwalifikowanym ratownikiem od razu przystąpił do działania. Dzięki doskonałym umiejętnościom udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej założył stazę taktyczną korzystając z rzeczy, które znalazł w pobliżu. Zabezpieczył ranę opatrunkami uciskowymi, wszystko po to żeby ograniczyć masywny krwotok, a pacjent do czasu przyjazdu karetki pozostał bezpieczny - informuje podkom. Edyta Machnik, oficer prasowy kutnowskiej policji.
Policjant rozpoznał również u poszkodowanego pierwsze objawy wstrząsu hipowolemicznego i przykrył mężczyznę ratunkowym kocem termicznym. Cały czas monitorował funkcje życiowe poszkodowanego, ponieważ stracił on dużo krwi. Po przyjeździe karetki mężczyzna został przekazany pod opiekę medyków i zabrany do szpitala w Łęczycy.
Jak powiedział rzecznik prasowy wojewódzkiej stacji ratownictwa medycznego, Adam Stępka "Krwotoki są główną przyczyną śmierci poszkodowanego w środowisku taktycznym . Przykład stanowią misje wojskowe w Iraku i Afganistanie gdzie spośród 976 zgonów aż 888 było spowodowane krwotokami. Nic zatem dziwnego ze umiejętność tamowania krwotoków jest kluczową umiejętnością z zakresu pierwszej pomocy nie tylko dla żołnierzy ale również funkcjonariuszy policji".