Szkoły średnie chcą rywalizować
Wszystko miało miejsce wczoraj. Do Starostwa Powiatowego w Kutnie udała się liczna grupa osób składająca się z rodziców, uczniów i nauczycieli.
- Chcielibyśmy, aby pan starosta przywrócił Licealiadę, która jest rywalizacją sportową szkół średnich, które poprzez eliminacje mogą awansować nawet do strefy ogólnopolskiej - mówi Julia Gajewska, przedstawicielka rodziców kutnowskich szkół średnich.
Jak wyjaśnia organizację tej imprezy zaburzył okres pandemii COVID-19. Od tamtego czasu Licealiada nie jest organizowana.
- Starostwo jest głównym organizatorem Licealiady. Do tej pory uchwałą rady powiatu pieniądze były przekazywane do Miasta Kutna, a Miasto już wiedziało, jak tym zarządzać. Śmiem powiedzieć, że jesteśmy jedynym powiatem w Polsce, który tego nie organizuje – dodaje J. Gajewska.
Justyna Wiśniewska i Jarosław Wiśniewski to rodzice ucznia kutnowskiego "Staszica". Jak podkreślają zawody sportowe integrują młodzież, pozwalają jej uczciwie rywalizować i rozwijać się.
- Nasz syn od pierwszej klasy szkoły podstawowej jest czynnym sportowcem. Odnosił liczne sukcesy, szczególnie jeśli chodzi o lekkoatletykę. Po dostaniu się do szkoły liczył, że będzie uczestniczył w różnych zawodach, natomiast uczestniczył w jednych organizowanych przez Miasto. Nic więcej nie było organizowane, usłyszeliśmy tylko od niego, że jako jedyny powiat nie bierzemy udziału w żadnych zawodach sportowych – mówi Justyna Wiśniewska.
Robert Kaźmierczak to nauczyciel WF z "Troczewskiego". Jak zauważa młodzież miała możliwość rywalizacji w wielu dyscyplinach sportowych. Mówi, że brak zawodów jest szkodą dla uczniów.
Nauczyciel relacjonuje, że jego uczniowie pytają go, dlaczego nie mają możliwości mierzyć się ze swoimi koleżankami i kolegami z innych szkół.
- Widzimy, jak się starają. Na pewno zdobyliby wiele pucharów dla szkoły, pokazaliby się. Wychowanie Fizycznie teraz wygląda inaczej. Uczniowie wiedząc, że za miesiąc będą zawody w koszykówkę czy siatkówkę inaczej podchodzili do zajęć – mówi Robert Kaźmierczak.
Nasz rozmówca dodaje, że na takich zawodach pojawiają się tzw. łowcy talentów, którzy mogą ułatwić ścieżkę dotarcia do profesjonalnego poziomu wyróżniającym się uczniom.
Podaje przykład swojej byłej podopiecznej, Justyny Matusiak, która na jednych z zawodów międzyszkolnych w piłce nożnej znalazła się w kręgu zainteresowań jednego ze skautów.
Dzisiaj Justyna jest piłkarką Skry Ladies Częstochowa.
Sami uczniowie mówią, że chcą brać udział w rywalizacjach ze swoimi rówieśnikami. Przemek Gajewski ze "Staszica" opisuje, że przed pandemią miał okazję brać udział w Licealiadzie. Potem wspólnie z kolegami pytał nauczycieli WF o możliwość organizacji międzyszkolnych zawodów w różnych dyscyplinach.
- Udział w zawodach to przyjemność, możliwość rywalizacji z innymi szkołami, uczniami. Możliwość sprawdzenia samego siebie – mówi Przemek.
Merytoryczna rozmowa
- Przez wiele lat głównie uprawiałem lekkoatletykę, głównie skok wzwyż i wielobój. Teraz gram w Amatorskiej Lidze Siatkówki. Fajnie by było reprezentować swoją szkołę w siatkówkę - dodaje kolejny z uczniów, Michał Michalak.
Michał swoją przyszłość wiąże z siatkówką. Jak zauważa międzyszkolne zawody sportowe to możliwość sprawdzenia swoich umiejętności na tle rówieśników, zbadania swojego poziomu sportowego i tego, co jeszcze trzeba poprawić.
Po rozmowach z mediami rodzicie, nauczyciele i uczniowie udali się na rozmowę ze starostą kutnowskim Danielem Kowalikiem. Chociaż początkowo atmosfera mogła wydawać się lekko napięta, to już po kilku minutach dało się odczuć, że obie strony są merytorycznie bardzo dobrze przygotowane do dyskusji.
- Organizacja "Współzawodnictwa Sportowego Uczniów Szkół Ponadpodstawowych" jest w otwartych konkursach na dofinansowanie dla organizacji pozarządowych (…). Z tego co pamiętam od 2020 roku żaden podmiot nie zgłasza się do tego, aby te środki pozyskać i tę Licealiadę zorganizować – wyjaśniał Daniel Kowalik.
Warto podkreślić, że nie było tam żadnych krzyków, nerwów, czy rzucania pustych haseł, tylko rzeczowa wymiana argumentów, która ostatecznie po kilkudziesięciu minutach sprawiła, że po spotkaniu każdy mógł być względnie zadowolony.
- Jest duże zainteresowanie, aby reaktywować inicjatywę międzyszkolnych, ponadgimnazjalnych zawodów, czyli Licealiady. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że dołożę na pewno wszystkich środków, aby w ten sposób zaspokoić oczekiwania społeczności szkolnej i uda nam się od nowa prowadzić te zawody – komentował po spotkaniu starosta Daniel Kowalik.
"Myślimy, że uda się to reaktywować"
Udział w tegorocznej Licealiadzie jest już niemożliwy, ale w trakcie rozmów ze środowiskiem kutnowskich szkół średnich udało się wypracować kompromis polegający na tym, że zostaną zorganizowane zastępcze zawody o "Puchar Powiatu Kutnowskiego".
Co do Licealiady to starosta potwierdza, że jej organizację zawieszono z powodu pandemii COVID-19.
- Wiele inicjatyw dotychczas prowadzonych przez Powiat Kutnowski poprzez zastój wynikający z obostrzeń pandemicznych po prostu się nie reaktywowała. Myślę, że tutaj też dużym winowajcą był taki marazm, który pozostał w tych dziedzinach – dodaje D. Kowalik.
Jak wyjaśnia przed pandemią na mocy porozumienia przekazywano prowadzenie organizacji Licealiady kutnowskiemu ratuszowi, który posiadając odpowiednią infrastrukturę i mając "pod sobą" MOSiR mógł organizować zawody bez ogłaszania konkursów dla organizacji pozarządowych. Jeszcze wcześniej Licealiadę organizowała organizacja pozarządowa Powiatowy Szkolny Związek Sportowy.
- Następnie z powodu śmierci prezesa stowarzyszenia powiat kutnowski zlecał organizację Licealiady za pośrednictwem Urzędu Miasta Kutno kutnowskiemu MOSiR. Myślimy, że na kanwie tych doświadczeń z przeszłości uda nam się reaktywować to przedsięwzięcie – zapewnia starosta.
Każdego roku Powiat na organizację Licealiady zabezpieczał 18 tysięcy złotych. Tak było również w tym roku. Po pandemii Powiat - który jak wiadomo "nie dysponuje" swoim odpowiednikiem MOSiR - ogłaszał konkursy dla organizacji pozarządowych na organizacje Licealiady, ale nikt się nie zgłaszał.
- Dołożymy wszystkich starań, aby wspólnie ze społecznością szkolną zorganizować się w taki sposób, by móc ponownie organizować te zawody – deklaruje Daniel Kowalik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.