Zdaniem Daiusza Baliszewskiego katastroy lotniczej na Gibraltarze nigdy nie było - Było za to wodowanie "Liberatora", mające zamaskować dokonane wcześniej zabójstwo Naczelnego Wodza - twierdził Dariusz Baliszewski. Według historyka ciało generała nigdy nie było w wodzie, o czym ma świadczyć brak obecności okrzemków na zwłokach.
Dariusz Baliszewski powiedział, że generał padł ofiarą przeprowadzonego pzez Polaków puczu wojskowego. – Był mężem stanu, ale też apodyktycznym dowódcą. Wielu ludzi utożsamiało go z klęska wrześniową, być może na najwyższym szczeblu sił zbrojnych zapadła decyzja o jego usunięciu – Dariusz Baliszewski swe tezy podpierał dostępnymi dokumentami wywiadu, relacjami świadków, a także własnymi obserwacjami dokonanymi na Gibraltarze, w miejscu wypadku samolotu generała.
Publiczność miała wiele pytań dotyczących śmierci Sikorskiego. Pytano o szczegóły wypadku samolotu, którym podróżował generał, o losy jego córki, która zaginęła po katastrofie, o to kto pilotował "Liberatora" w chwili wodowania. Spotkanie z dziennikarzem trwało prawie dwie godziny.