Wypełniona po brzegi sala KDK, przez około dwie godziny żyła swoim życiem pełnym dobrego humoru i ostrej, ale jakże prawdziwej satyry na otaczającą nas rzeczywistość. Końcowa owacją na stojąco przyniosła aż cztery bisy – Naprawdę nie kochać Was to przestępstwo– powiedział ze sceny, Marcin Daniec.
M. Dańcowi w występie towarzyszyli dwaj przyjaciele, mógł podobać się zwłaszcza pieśniarz, Tadeusz Krok, który dawał chwile wytchnienia od spontanicznego śmiechu śpiewając nastrojowe ballady.