''Miałem być na pokładzie tego samolotu''. Poseł Tadeusz Woźniak wspomina katastrofę smoleńską

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia "- Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Kobiety mdlały, a jeden z posłów wyrwał sobie prawie wszystkie włosy z głowy w przypływie szału. Totalna panika - tak pierwsze chwili po wypadku prezydenckiego tupolewa wspomina poseł Tadeusz Woźniak, który miał być na pokładzie prezydenckiego samolotu, a w chwili katastrofy był na cmentarzy w Katyniu. - Kilka chwil później otrzymałem smsa od rodziny. Pytali, czy byłem w rozbitym tupolewie...".Przypominamy nasz tekst z pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej.

Kutnowski polityk miał 10 kwietnia 2010 roku szczególną rolę do odegrania. Był organizatorem wspólnego wyjazdu posłów i senatorów do Katynia.

- Od kiedy zostałem posłem marzyłem o tym, żeby zorganizować taką pielgrzymkę, w której udział by wzięli prezydent, senatorzy i posłowie z różnych ugrupowań. W 2010 roku przyrzekłem sobie, że w końcu uda mi się doprowadzić do wyjazdu. Niestety wyprawa zakończyła się tragedią.

Poseł do Smoleńska dotarł pociągiem. - Grażyna Gęsicka zaproponowała mi, żebym jako organizator pielgrzymki leciał samolotem. Odmówiłem ponieważ chciałem być wspólnie z innymi posłami i senatorami - wspomina T. Woźniak.

To był szok

Polityk z Kutna do końca życia zapamięta feralny 10 kwietnia 2010 roku. Jak twierdzi nic nie zapowiadało późniejszej tragedii.

- W drodze do Smoleńska pojechaliśmy do Gniezdowa, które odgrywa kluczową rolę w kartach polskiej historii - mówi Taduesz Woźniak. - Zapaliliśmy znicze, pomodliliśmy się i udaliśmy się na cmentarz katyński. Zatrzymała nas tam grupa wojskowych , którzy chcieli sprawdzić, czy nie mamy ze sobą żadnych środków pirotechnicznych. Poczuliśmy się urażeni, wstawił się za nami jeden z oficerów BOR i po kolei wchodziliśmy na teren nekropolii. W tym momencie dowiedzieliśmy się, że wydarzyła się katastrofa lotnicza z udziałem polskich oficjeli.

Kutnianin wspomina, że na lotnisku zapanowała panika i rozpacz.

- Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Dowiadywaliśmy się przez telefony co się stało. Kobiety mdlały, a jeden z posłów wyrwał sobie prawie wszystkie włosy z głowy w przypływie szału. Początkowo udało nam się ustalić, że trzy osoby przeżyły, jednak z czasem nasze nadzieje zostały rozwiane - wspomina dramatycznie chwile poseł z Kutna.

Szok był tak ogromny, że zgromadzeni na terenie cmentarza katyńskiego politycy i rodziny ofiar znajdujący zupełnie nie wiedzieli co robić.

- Szybko pozbieraliśmy wszystkie biało-czerwone flagi, które zakupiliśmy w Kutnie i zaczęliśmy je układać na krzesłach przeznaczonych dla pary prezydenckiej i pozostałych ofiar. Ułożyliśmy też wieńce przy miejscu na którym prawdopodobnie miał zasiąść nieżyjący już w tamtym momencie Prezydent Polski, Lech Kaczyński. To był taki odruch serca - mówi ze łzawi w oczach Tadeusz Woźniak.

Komórka posła dosłownie nie przestawała dzwonić.

- Otrzymywałem telefony od rodziny i znajomych z zapytaniami - "Tadeusz, mam nadzieję, że nie było Cię w tym samolocie". Nie było.

Bez politycznych podziałów

Kutnowski polityk wspomina, że w czasie żałoby po powrocie do Warszawy nie ważne były podziały polityczne.

- Atmosfera była zupełnie inna niż teraz. Cały naród płakał. Wtedy nie były istotne podziały polityczne. Kiedy witaliśmy ciało Prezydenta na lotnisku na Okęciu nie było osoby która nie szlochała. Przez kolejne tygodnie chodziłem ze śmiercią w pamięci - wspomina T. Woźniak.

Poseł nigdy nie pogodził się z tragedią smoleńską.

- Do tej pory mam numery telefonów osób, które zginęły w katastrofie - mówi. - Nie potrafię ich wymazać z pamięci telefonu, a tym bardziej z umysłu. Nie usunąłem nawet sms- ów z życzeniami świątecznymi od moich kolegów, cały czas mam zapisane w komórce. Chyba nigdzie nie pogodzę się z tym, że zginęli - dodaje Tadeusz Woźniak.

Tekst wraz ze zdjęciami ukazał się w "Gazecie Lokalnej" w kwietniu 2011 roku.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE