Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów - Aleksandra Bielecka - prowadziła w 2011 r prawie 500 spraw bezpośrednio u przedsiębiorców. Udzielała również porad konsumentom, pomagała też w przygotowaniu pism (1000 spraw). Wiele z nich dotyczyło osób starszych, które dały się nabić w butelkę przez akwizytorów.
- Dużo problemów jest z umowami, które dotyczą usług telefonicznych - mówi Aleksandra Bielecka, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów w Kutnie. - Na rynku jest kilka firm świadczących tego typu usługi. Niestety starsze osoby myślą, że monopolistą jest nadal Telekomunikacja Polska. Dlatego z taką ufnością podpisują umowy. Uważają, że zmieniają na korzystniejsze warunki, które mają dotychczas. Nierzadko płacą kary za rozwiązanie umowy z poprzednim dostawcą. Wiadomo, umowy są spisane trudnym językiem. Pamiętajmy jednak, że od każdej możemy odstąpić w ciągu dziesięciu dni bez podania przyczyny. Do mnie wiele osób zgłasza się po kilku miesiącach, wtedy naprawdę już nic nie można zrobić.
Z problemami zgłaszają się również mieszkańcy, którzy zawarli umowy z telewizją cyfrową. Decyzje takie podejmują zazwyczaj pod wpływem emocji i przez telefon.
- Nie ulegajmy namowom konsultantów, którzy twierdzą, że z promocji musimy skorzystać właśnie teraz i okazja więcej się już nie powtórzy - dodaje A. Bielecka. - W takich sytuacjach bowiem konsultanci korzystają z pewnego haczyka. Namawiają nas, by usługę w promocyjnej cenie uruchomić natychmiast. Jeśli się zgodzimy, to nie mamy prawa do odstąpienia od umowy w ciągu 10 dni.
A. Bielecka ostrzega również mieszkańców, którzy decydują się na zakup różnych przedmiotów na wycieczkach czy w restauracjach. Jednym słowem podczas spotkań, na które otrzymują zaproszenia. Nie dosyć, że bardzo często przepłacają za zakupiony sprzęt, to bardzo często nieświadomie stają się kredytobiorcami.