Gen. isp. dr Jarosław Szymczak - Komendant Główny Policji decyzję argumentował ciężką sytuacją finansową. Chcąc poprawić, a raczej ratować budżet polskiej policji, z dniem 16 sierpnia wstrzymał realizację wypłat dodatków, jakie przysługują funkcjonariuszom. A do nich wliczają się m.in. dodatki za dojazdy, dodatki wczasowe, ale także zasiłki pogrzebowe czy pośmiertne odprawy dla rodzin. Ich kwoty sięgają kilkuset złotych miesięcznie, zatem różnica będzie odczuwalna. W związku z decyzją komendant Szymczak rozesłał pisma do Komend Wojewódzkich. Zaoszczędzone na dodatkach funkcjonariuszy pieniądze mają być przeznaczone na "pilne wydatki".
- Mając na uwadze konieczność niezwłocznego zabezpieczenia pilnych płatności oraz uwzględniając wysoki stopień zaangażowania wszystkich wydatków polecam począwszy od 16 sierpnia 2018 r. wstrzymać realizację wszelkich wydatków w § 3070 – Wydatki osobowe naliczane do uposażeń wypłacanych funkcjonariuszom do czasu otrzymania na ten cel dodatkowych środków z budżetu państwa – wyjaśnia Komendant Główny.
Na odpowiedź związków zawodowych nie trzeba było długo czekać. Zarząd Główny NSZZ Policjantów opublikował pismo od Komendanta Głównego z dość ironicznym podpisem "Tak "dobrze" w Policji jeszcze nie było!!!". Jak piszą na swojej stronie, zła sytuacja finansowa to nie nowość dla mundurowych, ale przecież właśnie dlatego 16 lipca rozpoczęto akcję protestacyjną - by wpłynąć na jej poprawę, a teraz skutek jest zupełnie odwrotny.
- Komendant Główny Policji po raz kolejny sięga do kieszeni policjantów i rozpaczliwie ratuje niedoszacowany budżet Policji. Co można powiedzieć o budżecie, w którym zaczyna brakować pieniędzy już w połowie roku i jak się dziwić policjantom, którzy postanowili się temu sprzeciwić w ramach protestu? I co można pomyśleć o rządzących, którzy nieustannie przekonują społeczeństwo, że w Policji tak dobrze jeszcze nie było?" - piszą członkowie Zarządu NSZZ Policjantów.
Echa tych wydarzen mocno odbijają się również u nas, a to ze względu na fakt, iż mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie także protestują. Jak twierdzi jeden z nich, pismo sporządzone przez Komendanta Głównego pomijając przypuszczenia, że może być ono pokłosiem akcji protestacyjnej, tylko jeszcze bardziej pogarsza sytuację.
- Zapoznałem się z treścią tego pisma i nie sądzę aby teraz kiedy jest taki rozgłos, którykolwiek komendant odważył się na wypłacanie "gołej" pensji zasadniczej, która w przypadku policjantów z tzw. pierwszej linii kształtuje się na poziomie 2200-2500 brutto! Od 1 września 2018 roku będę już osobą cywilną, która co prawda będzie pobierać świadczenia z tytułu odejścia ze służby z MSWiA ale nie będzie to już pensja etatowego funkcjonariusza Policji. Mam nadzieję, że pismo jakie ukazało się w mediach nie wpłynie na wypłatę należnych mi świadczeń, które wypłacane są w związku z odejściem ze służby. Osobiście uważam, że niniejsze pismo może być pokłosiem protestu i tego co w nim istotne czyli większej ilości pouczeń. Niestety to tylko zaognia i tak już tragiczną sytuację w Policji - komentuje asp. szt. Krystian Marzec, funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Kutnie.
Czy zatem protest policjantów poszedł na marne, a może wręcz przeciwnie? Jest szansa na wywalczenie podwyżek?