reklama

Okiem reportera: Bronić wiary, pomagać potrzebującym

Opublikowano:
Autor:

Okiem reportera: Bronić wiary, pomagać potrzebującym - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMłodzież zrzeszona w kutnowskim oddziale Maltańskiej Służby Medycznej chce pomagać innym i wie jak to robić. Wielokrotnie organizowała pokazy, podczas której prezentowała swoje niemałe umiejętności. Jednak działalność stowarzyszenia to nie tylko ratownictwo medyczne.

Kutnowski oddział Maltańskiej Służby Medycznej liczy ponad dwadzieścia osób. Ich mottem jest hasło "Bronić wiary, pomagać innym". Członkowie starają się je realizować na co dzień, podnosząc swoje umiejętności i wykorzystując je, by nieść pomoc potrzebującym. Z maltańskim krzyżem na kamizelkach działają od niespełna roku, lecz w tym krótkim czasie zdołali już na trwałe wpisać się w świadomość mieszkańców miasta.

Stowarzyszenie powstało pod opieką Zakonu Maltańskiego, czyli dawnego zakonu Joannitów i jest instytucją katolicką, której ideą jest niesienie pomocy potrzebującym. - W szkole znalazła się grupa dzieciaków, która chciała pomagać, głównie w dziedzinie medycznej - mówi Krzysztof Stasiak, nauczyciel religii w I LO im Jana Henryka Dąbrowskiego, który koordynuje działania kutnowskiego oddziału - Poprosili mnie o opiekę nad nimi i tak to się zaczęło. Początkowo to nie była Maltańska Służba Medyczna, lecz inna instytucja, jednak nie dawała nam ona możliwości rozwoju. Zdecydowaliśmy się zostać oddziałem Maltańskiej Służby Medycznej, bo to jedna z najstarszych i najbardziej szanowanych organizacji zajmujących się pierwszą pomocą i wolontariatem na świecie. - dodaje.

Kutnowski oddział stowarzyszenia działa od marca ubiegłego roku. Pomaga mu prężnie działający oddział w Płocku. Każdy członek ukończył kurs pierwszej pomocy organizowany przez Maltańską Służbę Medyczną i zdał egzamin. Musi też przynajmniej dwa razy w roku uczestniczyć jako wolontariusz w akcjach związanych z niesieniem pomocy. Nie musi być to pomoc medyczna, lecz kutnowscy członkowie stowarzyszenia zajmują się głównie tym. Grupa organizuje pokazy w kutnowskich szkołach, jej patrole obstawiają też imprezy masowe - Przede wszystkim potrafimy wezwać pomoc i samemu jej udzielić. W ciągu całego roku młodzież przepracowuje setki godzin w wolontariacie, doszkala się, ale też czynnie uczestniczy w różnych wydarzeniach. - kontynuuje Krzysztof Stasiak - W minionym roku uczestniczyliśmy jako służba medyczna w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę, odwiedzaliśmy Domy Dziecka, zabezpieczaliśmy Reggaeland w Płocku czy ubiegłoroczną Parafiadę. Cieszy mnie to, że tej młodzieży chce się to robić.

Większość członków stowarzyszenia zainteresowało się pierwszą pomocą, bo stanęła przed sytuacją, kiedy trzeba było komuś pomóc i okazywało się, że nie miała żadnej wiedzy, jak to zrobić. Świadomość własnej nieumiejętności zmotywowała ich do tego, by poznać tajniki ratownictwa medycznego.

W opinii Krzysztofa Stasiaka najważniejsze w ratownictwie jest umiejętne wezwanie pomocy - To największy, podstawowy problem w praktyce. Ludzie po prostu tego nie wiedzą, a dla dyspozytora w pogotowiu nasze informacje często są bezcenne. To pierwsza czynność, jaką podejmuje się w miejscu wypadku, a potem udziela się pierwszej pomocy poszkodowanym. - mówi.

Bolączką kutnowskiej grupy jest jednak brak własnej kadry instruktorskiej - Korzystamy z kursów organizowanych przez oddział z Płocka. Chcielibyśmy mieć ze dwóch instruktorów, byśmy mogli samodzielnie szkolić nowych wolontariuszy. Chcielibyśmy też nawiązać szerszą współpracę ze Strażą Pożarną i Policją - wylicza profesor Stasiak - Chciałbym móc też dotrzeć do szerszego grona osób. Członkiem grupy może zostać każdy, kto chce nieść pomoc i jest praktykującym katolikiem, w naszych szeregach mamy nie tylko uczniów liceum Dąbrowskiego. Planów jest na kilka lat, a ja wspieram młodych ludzi w tym, by robili to samodzielnie. Marzy mi się, by udało się wykreować grono młodych ludzi, którzy będą traktowali tą ideę na poważnie i w którymś momencie zaczną funkcjonować samodzielnie. Jest to jednak zadanie na lata - kończy naszą rozmowę Krzysztof Stasiak.

Łukasz Janikowski

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE