Grzegorz Miłecki był ojcem trójki dzieci, kochającym mężem i dziadkiem. Z chorobą - zanikiem szpiku kostnego - zmagał się od 1,5 roku. Przeszedł cykl chemioterapii w Łodzi. Ciągły brak apetytu, zawroty głowy i osłabienie dawały o sobie znać. W styczniu potrzebował krwi, którą zebrano błyskawicznie dzięki zaangażowaniu wielu bliskich i rodziny, ale także zupełnie nieznanych osób, za co rodzina pana Grzegorza była ogromnie wdzięczna. Dzięki zainteresowaniu i wsparciu ludzi pan Grzegorz mógł zacząć normalnie funkcjonować. Niestety, w jego organizmie rozwinęła się białaczka, zapadł w śpiączkę i już się nie obudził...
Pogrzeb pana Grzegorza odbędzie się prawdopodobnie w sobotę na cmentarzu na Łąkoszynie.
Redakcja KCI składa najszczersze kondolencje Rodzinie i Bliskim Pana Grzegorza.