Rodzinna firma TDJ Ozdwoscy od lat prowadzi działalność piekarniczą i cukierniczą, prowadzą również sklepy z artykułami spożywczymi. W sobotę w jednym z tych punktów – zlokalizowanym przy ulicy Łęczyckiej – doszło do pożaru (KLIK).
Sufit spadł na półki. Na szczęście w sklepie nie było ludzi
- W dniu 7 sierpnia 2021 r. o godz. 22:47 do Stanowiska Kierowania PSP w Kutnie wpłynęło zgłoszenie o pożarze dachu w markecie przy ul. Łęczyckiej w Kutnie. Działania ratowniczo – gaśnicze przybyłych zastępów polegały na zabezpieczaniu miejsca zdarzenia oraz na podaniu 2 prądów gaśniczych wody na palący się dach oraz jednego prądu wody do wnętrza budynku – relacjonuje mł. bryg. Mariusz Jagodziński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kutnie i dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Kutno.
Strażacy po lokalizacji pożaru przystąpili do częściowej rozbiórki nadpalonej konstrukcji dachu.
Przy pomocy kamery termowizyjnej przeszukano pomieszczenia i zlokalizowano zarzewia ognia na poddaszu budynku.
Na miejsce zadysponowano sześć zastępów straży pożarnej z JRG Kutno, OSP z Komadzyna, OSP Grochów i OSP Wroczyny. Później do akcji włączono także podnośnik hydrauliczny z jednostki straży w Łęczycy.
Ogień trawił dach, skąd przeniósł się na podwieszany sufit, który z kolei spadł na sklepowe półki. Na szczęście wewnątrz nikogo nie było – wówczas zdarzenie mogłoby zakończyć się tragicznie.
Sytuacja opanowana została jeszcze przed północą, jednak akcja dogaszania trwała jeszcze prawie do godz. 8 rano w niedzielę.
„Nie mamy wrogów, to nieznane nam osoby”
Jak pisaliśmy W TYM MIEJSCU, najprawdopodobniej przyczyną pożaru było podpalenie. O sobotnim zdarzeniu opowiada Dominik Ozdowski z firmy Ozdowscy.
- Doszło do celowego podpalenia. Dzięki sprawnej pracy strażaków ogień został bardzo szybko ugaszony. Niestety, powstałe straty nie pozwalają na prowadzenie działalności w tym miejscu. Całkowitemu zniszczeniu uległa połać dachowa, oraz urządzenia i towar w sklepie – mówi Dominik Ozdowski.
Niestety wiadomo już, że odbudowa sklepu będzie bardzo kosztowna i czasochłonna.
- Ze wstępnych informacji wiemy, że dzięki pracy policji szybko udało się zatrzymać sprawców. Są to nieznane nam osoby, nie są związane z Kutnem, to osoby przyjezdne – mówi nasz rozmówca.
Nieznane są cele i motywy działań sprawców podpalenia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że sprawcy mieli przebywać w kutnowskich hotelach.
Na telefonie zatrzymanego - według naszych niepotwierdzonych jeszcze informacji - ujawniono materiały które mogą sugerować, że dopuszczał się on podobnych czynów w przeszłości.
- Myśleliśmy, że doszło do awarii w instalacji. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że źródło pożaru znajdowało się na zewnątrz. Wtedy pomyśleliśmy, że ktoś nieumyślnie zaprószył ogień rzucając niedopałek papierosa. Nikt nie spodziewał się, że to doszło do podpalenia. Działamy od lat, nie czujemy, że mamy jakiś wrogów – mówi Dominik Ozdowski.
Policja póki co nie komentuje sprawy.
Pracownicy spokojni o pracę, firma zaprasza klientów do innych sklepów
Już wczoraj informowaliśmy, że pracownicy sklepu przy Łęczyckiej nie muszą martwić się o swoje miejsce pracy. Dominik Ozdowski zapewnia, że personel zostanie przeniesiony do innych punktów na terenie miasta.
- Sklep przy Łęczyckiej chcemy otworzyć jak najszybciej. Mamy nadzieję, że uda się to do końca roku – podkreśla D. Ozdowski.
Póki co firma Delikatesy TDJ Ozdowscy zaprasza swoich klientów do swoich pozostałych punktów zlokalizowanych przy ulicach:
- Łąkoszyńskiej 68
- Skłodowskiej-Curie 5a
- Batorego 13
- Wyszyńskiego 5 (Kaufland)
- Oporowskiej 4 (Carrefur)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.