Szpital otrzyma ponad 5 mln. zł dofinansowania na remont i rozbudowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Wkład własny wyniesie nieco ponad 900 tys. zł.
- Uważam, że to duży sukces. Projekt dotyczy przebudowy i wyposażenia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Nasz projekt był na 36 miejscu na 62, które uzyskały dofinansowanie. Uzyskaliśmy dotację w pełnej wnioskowanej wysokości. Zadanie dotyczy remontu i przebudowy w zasadzie wszystkich pomieszczeń – mówił prezes, Marek Kiełczewski.
Remont obejmie budynek SOR-u, podjazd dla karetek wraz z jego zadaszeniem, zostanie zakupione nowe wyposażenie i sprzęt medyczny, a także wybudowana zostanie droga wewnętrzna do lądowiska dla helikopterów. W skrócie – kutnowski SOR diametralnie zmieni swój wygląd.
Jak mówił prezes, cały proces przebudowy SOR-u zajmie około rok, z procedurami przetargowymi włącznie. Sama modernizacja ma zająć ok. pół roku.
Kiedy inwestycja doczeka się rozpoczęcia jej realizacji przed władzami szpitala pojawi się trudny orzech do zgryzienia – gdzie przyjmować pacjentów. W tej chwili rozważane są dwie opcje, a każda z nich wymaga pójścia na pewne kompromisy. Pacjenci mogą być przyjmowani na remontowanym oddziale, co oczywiście wiązałoby się z pewnymi niedogodnościami i dłuższym czasem potrzebnym na zakończenie remontu. Alternatywą dla takiego rozwiązania są specjalne kontenery, w praktyce często stosowane przez wojsko.
- Kontener to nazwa potoczna. To tzw. mobilny punkt opieki zdrowotnej. Można tam przeprowadzać operacje, działać tak samo jak na SOR. Nie wiemy jeszcze, czy zdecydujemy się na takie rozwiązanie. Wszystko zależy od kosztów. Jednak dzięki kontenerom modernizację SOR-u na pewno dałoby się przeprowadzić szybciej – tłumaczył Kiełczewski.
A według was lepszym rozwiązaniem byłyby kontenery, czy przyjmowanie pacjentów na remontowanym oddziale?