Niewiele nowego dowiedzieliśmy się w sprawie nowego dyrektora szpitala, który ma być powołany w połowie maja. Starosta ujawnił tylko tyle, że będzie to fachowiec nie uwikłany w układy towarzysko-biznesowe. Wedle naszych informacji na “placu boju” pozostało już tylko dwóch kandydatów.
Tradycyjnie dostało się też związkom zawodowym i dziennikarzom. Związkowcy mają kierować się wedle starosty źle pojętym interesem grupowym, a media podsycać i tak napietą atmosferę wokół placówki. Starosta posunął się bardzo daleko, oświadczył nawet, że jedna ze związkowych liderek kieruje się nie dobrem placówki, a interesem “towarzysko-rodzinnym”.
Niezadowoleni z tak ogólnikowej informacji byli w większości uczestniczący w spotkaniu przedsiębiorcy. -”Nie uzyskaliśmy żadnych odpowiedzi” – mówił lekko poirytowany Krzysztof Debich, prezes ARRK -”Gdzie te jaskółki” - wtórował mu Jerzy Pruk, prezes ZiK, a zarazem radny powiatowy. Na koniec trafnie podsumował debatę gospodarz spotkania i jednocześnie prezes RIG Ireneusz Groblewski “Perspektyw nie widać”...