Na Węgrzech nie śmierdzi!
Największą obawą zgłaszaną przez naszych czytelników była sprawa ewentualnych fetorów, które mogą powstać w trakcie uboju mięsa. Zdaniem władz miasta nie mamy się jednak czego obawiać -"Fabryka ma zostać wybudowana w najnowszej technologii zgodnej z surowymi normami UE w zakresie ochrony środowiska. Ponieważ podczas rozbioru mięsa musi panować niska temperatura obieg powietrza jest zamknięty" - tłumaczy prezydent Zbigniew Burzyński -"Zakład będzie ubijał świnie, a następnie dokonywał rozbioru mięsa, nie można go mylić z zakładem utylizacji odpadów. Bliźniacza fabryka na Węgrzech znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla mieszkaniowego, a nieprzyjemnego zapachu po prostu nie ma".
Zdaniem Wiesława Czechonia z firmy “Koniarek” zawsze jednak występuje ryzyko awarii w postaci na przykład przerwy w dostawie prądu i wtedy tymczasowo może być problem. O fetorach jak ze słynnego zakładu senatora Stokłosy możemy jednak na szczęście zapomnieć. -”Utylizowaniem odpadów zajmą się wyspecjalizowane firmy i będzie się to odbywało poza terenem Kutna”– deklaruje prezydent Zbigniew Burzyński.
Wydrenują rynek pracy?
Realnym problemem jest za to potencjalny drenaż z rodzimych firm wykwalifikowanej siły roboczej. -”Nastąpi poszukiwanie pracowników z przemysłu rolno-spożywczego i przetwórczego, niejednokrotnie wykształconych przez właścicieli firm mięsnych” - mówi Wiesław Czechoński, z firmy “Koniarek” -"Nie znaczy to, iż zatrudnienie znajdą aktualnie bezrobotni, jak jest to przedstawiane w mediach. Spodziewamy się także wzrostu cen żywca, a w konsekwencji wzrostu cen produktów”.
Innego zdania są władze miasta, które twierdzą, że zakład to okazja dla osób, które do tej pory nie miały szansy na zatrudnienie, ze względu na niskie kwalifikacje. Rozwiązaniem mogą być też szkolenia na które środki ma Powiatowy Urząd Pracy w Kutnie. Skutkiem “ubocznym” inwestycji będzie też prawdopodobnie wzrost średniej płacy w branży, efekt podobny jak do tego, który ma miejsce obecnie w budownictwie ze względy na wyjazd fachowców na zachód.
Tańsza woda... chyba nie...
Zdaniem władz miasta inwestycja korzystnie wpłynie na sytuację finansową Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz Grupowej Oczyszczalni Ścieków. To prawda, po prostu spółki “przerobią” więcej ścieków i wody , więc będą miały więcej pieniędzy na inwestycję. Między “bajki” można natomiast włożyć opowieści, że lokalizacja zakładu wpłynie na spadek cen wody, w najlepszym wypadku cenę uda się ustabilizować przez pewien czas na niezmienionym poziomie.
Zaleje nas fala TIR-ów?
Nie musimy się obawiać z pewnością, że miasto zaleje fala TIR'ów dowożących surowiec do zakładu. Ubojnia ma być bowiem usytuowana przy ul. Wschodniej, przystosowanej do nacisku 40 ton na oś, do której możliwy jest dojazd bezpośrednio z trasy K2 z na pominięciem miasta -"Poza tym na ul. Wschodniej nie ma i nie będzie budynków mieszkaniowych" – dodaje prezydent Burzyński.
Jeśli chcecie Państwo władzom Kutna zadać pytania dotyczące ubojni, prosimy o kontakt na adres: redakcja@kutno.net.pl lub telefonicznie 024 253-75-42