Kolejnym punktem programu było wręczenie Kutnowskich Orderów Uśmiechu. Zanim wyróżnienia powędrowały do nagrodzonych, prowadzący imprezę Sławomir Pijanowski przypomniał w humorystyczny sposób krótką historię wolontariatu.
-Na początku był chaos.. i od razu pojawił się wolontariusz, który musiał to wszystko posprzątać– mówił Sławomir Pijanowski -Nieliczne zachowanie źródła mówią, że tym wolontariuszem był Jacek Sikora, a zapowiadał go Jerzy Papiewski.
Sala wybuchnęła śmiechem i nagrodziła wieloletniego dyrygenta WOŚP gromkimi brawami. Następnie pamiątkowe ordery otrzymali: przedstawiciele firm, instytucji oraz osoby prywatne. Wszyscy, którzy przyczynili się do organizacji tegorocznego finału WOŚP.
Na zakończenie na scenie pojawił się zespół Carrantuohill. Grający skoczne, irlandzkie rytmy muzycy sprawili, że można było się poczuć jak na ulicach wyspiarskiego Limerick czy Dublina. Atmosferę występu najlepiej oddają słowa lidera zespołu –Dziś poczujecie się jakby to był Dzień Św. Patryka... tak też się stało!