reklama

Z pięściami na strażnika miejskiego

Opublikowano:
Autor:

Z pięściami na strażnika miejskiego - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaNiemałe kontrowersje wywołały na ostatniej sesji Rady Miasta Kutno, dwa wydarzenia z ostatnich miesięcy, w których strażnicy miejscy zostali zaatakowani przez chuliganów. Te zdarzenia były tylko przyczynkiem do ożywionej dyskusji na temat bezpieczeństwa w naszym mieście i bezkarności bandytów, którzy za nic mają funkcjonariuszy prawa.Do jednego ze zdarzeń doszło 21 czerwca, około godziny 00:10 na ulicyBarlickiego w Kutnie. Grupa podchmielonych osób zaczęła się szarpać wpobliżu tamtejszego baru piwnego. W pewnym momencie na miejscuzdarzenia pojawił się patrol straży miejskiej. – Strażnik miejskipodjął próbę interwencji i został uderzony pięścią w twarz przez29-latka, który w ten sposób dokonał naruszenia nietykalnościfunkcjonariusza – opowiada oficer prasowy KPP w Kutnie, Marceli Śmiałek. – Potem doszło do krótkiej szarpaniny, podczas której mężczyzna uszkodził strażnikowi miejskiemu służbowe ubranie.

Niebawem z kutnowskiej komendy policji nadciągnęły posiłki, a krewki młodzian został przewieziony na komisariat. Po złożeniu niezbędnych wyjaśnień, mężczyzna, który znajdował się w wyraźnym stanie upojenia alkoholowego został wypuszczony do domu. – Za swój czyn odpowie przed sądem. Grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat trzech – mówi Marceli Śmiałek.

Kilka tygodni wcześniej – 11 kwietnia, grupa agresywnej młodzieży wdała się w szarpaninę ze strażnikami miejskimi, w stronę których poleciały kawałki kostki brukowej. Zdaniem Marcelego Śmiałka była to czynna napaść na funkcjonariuszy.

Takie fakty miały miejsce. Przeciwko czterem osobom toczy się postępowanie w sprawie napaści na funkcjonariuszy. W obydwu przypadkach ci ludzie zostali wypuszczeni przez policję do domu. O tym, co się dzieje dalej decyzję podejmuje właśnie policja – mówił na wtorkowej sesji komendant straży miejskiej w Kutnie, Ryszard Wilanowski. – Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Ludzie śmieją się, że takie sytuacje mają miejsce, że można pobić strażnika miejskiego i jeszcze tego samego dnia korzystać z wolności – ubolewał przewodniczący Rady Miasta, Jacek Sikora. Ciągle brakuje policji, straż miejska wielokrotnie wykonuje czynności za policjantów. Dlatego też nie rozumiem sytuacji w której łapie się bandytów, a kutnowska policja ich po prostu wypuszcza – dodawał.

Zdaniem oficera prasowego policji w Kutnie, Marcelego Śmiałka w obu przypadkach nie było przesłanek do zatrzymania w areszcie tych osób. – Osoba z reguły jest zatrzymywana, gdy nie można ustalić tożsamości, gdy jest obawa ucieczki. Gdy jednak wszytko jest „czarno na białym”, taki człowiek zostaje wypuszczony do domu, gdzie będzie czekał na rozprawę. I nieważne, czy napaść dotyczyła strażnika miejskiego czy policjanta – uważa Śmiałek.

Tomasz Dębowski

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE