Obecnie na najem lokalu socjalnego z zasobów Zarządu Nieruchomości Miejskich w Kutnie oczekują 342 rodziny. Sporo uwag, co do polityki Miasta i ZNM w zakresie budownictwa socjalnego mają działacze kutnowskich struktur PO, o czym mówili w ubiegły czwartek podczas konferencji prasowej z udziałem byłego ministra infrastruktury (pisaliśmy o tym tutaj - KLIK).
Mieszkańcy wybrzydzają?
Z informacji przekazanych KCI przez dyrektora ZNM Mariana Sierpińskiego wynika, że w tym roku propozycję najmu otrzymały 53 rodziny. Jak się okazuje, większość z nich odrzuciła ofertę.
- Z tych propozycji skorzystało tylko 15 rodzin, pozostałe odmówiły z uwagi na to, że mieszkanie znajduje się na peryferiach, nie podoba się lokalizacja lub inne rzeczy. Z tym, że wszystkie te propozycje złożyliśmy zgodnie z oczekiwaniami tych rodzin, z takimi, jakie były zawarte we wnioskach o najem lokalu socjalnego. W uchwale Rady Miasta nie ma zapisu mówiącego o tym, że starający się o lokal może żądać, czy prosić o przydział mieszkania w danej lokalizacji. Więc, jeżeli zwalnia się mieszkanie np. na Przytorzu, to my proponujemy je pierwszej osobie, która jest na liście oczekujących i która spełnia kryteria - wyjaśnia dyrektor Sierpiński - Patrząc na to, że przyjęto tylko 15 z naszych propozycji, nie do końca wszyscy są w takiej potrzebie, jakby to wynikało z ogólnie krążących opinii - stwierdza.
A należy pamiętać, że za odmowę przyjęcia lokalu komunalnego, osobie ubiegającej się o najem odejmowane są punkty, co skutkuje spadkiem na liście oczekujących.
Dla kogo lokal komunalny? Decydują nie tylko dochody
Szef ZNM aprobuje aktualne kryteria zawarte w uchwale Rady Miasta. Uważa je za jasno ustalone i precyzyjne.
- To nie są kryteria odbiegające od ogólnych zasad obowiązujących w innych miastach. My zrobiliśmy sondaż w Płocku, Łodzi, Łowiczu, Skierniewicach, Łęczycy, w tych pobliskich gminach, i u nas są to porównywalne, albo jeszcze bardziej liberalne dochody niż w tych miastach - przekonuje Marian Sierpiński.
Obecne progi dochodowe dla osób ubiegających się o przydział mieszkania komunalnego oparte są o najniższą emeryturę. Dla przykładu - jedna osoba nie może przekroczyć dochodu wynoszącego 200 proc. najniższej emerytury (na dzień dzisiejszy jest to 2 677 zł brutto), natomiast w przypadku rodziny dwuosobowej mowa o dochodzie nie wyższym niż 4500 zł brutto.
- Generalnie ta uchwała wprowadziła porządek. Przed rokiem 2013 można było starającemu się o mieszkanie przydzielić lokal nawet z ostatniej pozycji. Jak ktoś był przekonywujący, komisja przyznała mieszkanie. Ten, który był mniej zaradny, nie przyszedł, czekał latami i nie dostał. Nie było to czytelne, nie było to mierzalne - uważa Marian Sierpiński.
Dyrektor Zarządu Nieruchomości Miejskich odniósł się bezpośrednio do słów działaczy kutnowskiej PO, którzy podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej sugerowali zmianę progów dochodowych.
- Pewnie, że można by te ramy poszerzyć, ten dochód zwiększyć - nawet dwukrotnie - ale wtedy na listach nie będzie 342 rodzin, tylko tysiąc, tak jak kiedyś. I co to da, jak mieszkań zwalnia się rocznie ok. 70-80? Nic to nie da. W ustawie jest zapisane, że mieszkania komunalne są dla rodzin o niskich, albo bardzo niskich dochodach. Jeżeli ktoś przekracza tę górną granicę, to oczywiście może ubiegać się o mieszkanie w zasobach TBS-u - tłumaczy szef ZNM.
Dyrektor Sierpiński przypomina, że dochód nie jest jedynym kryterium branym pod uwagę podczas przydziału lokali.
- Uchwała przewiduje również sytuację nadzwyczajną, kiedy pomimo, że osoba jest daleko na liście, może dostać mieszkanie. Z tym, że musi to być udokumentowana sytuacja nadzwyczajna, np. ciężka choroba, pożar, powódź. My wtedy kierujemy propozycję do prezydenta, prezydent kieruje ją na posiedzenie społecznej komisji mieszkaniowej i jeżeli komisja społeczna tę propozycję pozytywne zaopiniuje, prezydent podejmuje decyzję. Są takie przypadki.
Chęci więcej niż pieniędzy
Zasób Komunalny Zarządu Nieruchomości Miejskich składa się obecnie z 1663 mieszkań. Nie brakuje głosów niezadowolenia z powodu niewystarczającej liczby lokali i braku działań na rzecz modernizacji popadających w ruinę budynków. Jaka jest strategia działania ZNM?
- Chodzi o to, żeby ten zasób w miarę możliwości utrzymać na dotychczasowym poziomie. Do 2016-2017 roku była taka zasada, że raz na 3-4 lata powstawał jeden budynek komunalny. I np. w 2016 oddaliśmy taki budynek przy ul. Kochanowskiego 9 z 32 mieszkaniami. I plany dalsze były takie, żeby co trzy lata stawiać kolejny budynek - zaznacza Marian Sierpiński - Więc w roku 2018 zrobiliśmy dokumentację, ogłosiliśmy przetarg na modernizację i rozbudowę nieruchomości przy ul. Sienkiewicza 9. Ogłosiliśmy trzy przetargi w 2018, była to kwota 3,3 mln zł - relacjonuje dyrektor.
Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem.
- Oferty były złożone, lecz przekroczyły przewidywane koszty inwestycji o 400 tys. zł, więc miasto dołożyło. Przy pierwszym przetargu wykonawca się wycofał. Kolejne przetargi oferty były też o 500-600 tys. wyższe od posiadanych środków i trzeba było te przetargi unieważnić - wyjaśnia szef ZNM.
Nowy budynek komunalny już za dwa lata?
Wiedząc już, że planów inwestycyjnych przy ul. Sienkiewicza 9 nie da się doprowadzić do skutku w roku 2018/2019, zarząd podjął decyzję, żeby w tym budynku, gdzie mieszkają już lokatorzy, podłączyć centralne ogrzewanie.
- W międzyczasie w 2019 roku miasto wykupiło nieruchomość przy ul. Podrzecznej 20. I tam w wyniku remontu kapitalnego uzyskaliśmy siedem mieszkań. Niezależnie od tego, miasto wystąpiło dwukrotnie o pozyskanie środków zewnętrznych z ministerstwa na rozbudowę i modernizację przy ul.Sienkiewicza 9. Nie uzyskano tych środków. Aktualnie dokumentację mamy uaktualnioną, w dalszym czasie czynione są starania o pozyskanie tych środków, tak więc w każdej chwili, jeżeli te środki zostaną pozyskane, Sienkiewicza 9 w pierwszej kolejności będzie wyremontowane - zapewnia dyrektor Sierpiński.
To nie jedyne przedsięwzięcie, jakie chciałby zrealizować Zarząd Nieruchomości Miejskich.
- W dalszym planie mamy też budowę nowego budynku przy ul. Kochanowskiego. I to też byłby duży blok naprzeciwko tego przy Kochanowskiego 9. Na razie jest to w fazie rozpoznania, przygotowujemy się do wykonania dokumentacji i jeżeli się by to ziściło, w przeciągu dwóch, trzech lat mogłoby coś powstać - zapowiada Marian Sierpiński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.