Wybraliśmy się tam krótko po dniu Wszystkich Świętych. Dowodem na to, że przez niektóre osoby pamięć o tym miejscu wciąż jest kultywowana były świeże kwiaty i pojedyncze palące się znicze.
czytaj także: Duży pożar w regionie. Spłonęła stodoła, w akcji liczne siły straży pożarnej [ZDJĘCIA]
Mimo to na pierwszy rzut oka widać, że ta nekropolia nie jest często odwiedzana, wręcz niszczeje i jeśli nic się tutaj nie zmieni, to pozostaną po niej tylko wspomnienia i zdjęcia.
Cmentarz jest mocno zaniedbany. Jego ogrodzenie w zasadzie przeszło do historii, zostały po nim tylko betonowe słupki. Niektóre krzyże są zniszczone, niektóre leżą na ziemi, ale większość jednak wciąż dobrze się trzyma. Mimo to na bardzo wielu z nich brak jest tabliczek informujących o tym, kto w danym miejscu został pochowany.
Cmentarz znajduje się w lesie blisko szpitala psychiatrycznego w Gostyninie. W sieci trudno znaleźć pewne informacje o tym miejscu, relacje historyków, a tym bardziej jakąkolwiek wiarygodną dokumentację. Są jednak relacje pasjonatów historii, które dają chociaż ogólną wiedzę.
- Funkcjonowanie tego cmentarza należy wiązać z istnieniem w pobliżu szpitala psychiatrycznego i jego historią. Pierwsze pochówki dokonano w 1940 r. i byli to prawdopodobnie pacjenci szpitala, ale nie oddziału psychiatrycznego, tylko "gruźliczego", powstałego po hitlerowskiej zagładzie pacjentów oddziałów psychiatrycznych. Według syna pierwszego dyrektora tego szpitala chowano tu również żołnierzy Wermachtu, którzy hospitalizowaniu tu byli w latach 1943-44 – podaje jedno ze źródeł.
Poza granicami nekropolii - tuż obok pozostałości ogrodzenia - znajdują się dwie mogiły. Do ich wykonania posłużyły prawdopodobnie szpitalne łóżka.
Istnieje teoria, że na tym cmentarzu chowano osoby przymusowo zatrudnione do budowy pobliskiej drogi, jednak nie znaleźliśmy jej potwierdzenia.
Na terenie nekropolii znajdują się dwie duże tablice z imionami i nazwiskami. To „Pielęgniarze straceni w Rawiczu”, „Pielęgniarze zmarli w więzieniach”, „Pacjenci straceni w więzieniach”. Mimo długich poszukiwań jakichkolwiek informacji nie wiemy, jaki jest związek wymienionych tam osób z samym cmentarzem, czy te osoby są tutaj pochowane, czy może ich nazwiska znalazły się tutaj w ramach symbolicznego upamiętnienia, ale wspomniane wcześniej opracowanie co nieco wyjaśnia. Jak czytamy:
- Na terenie Szpitala w czasie II wojny światowej istniała organizacja AK zajmująca się głównie gromadzeniem broni i kolportowaniem gazetek z wydawnictw podziemnych. W miesiącach marcu i maju 1942 r. gestapo z Płocka aresztowało 19 pracowników szpitala podejrzanych o przynależność do AK. Po kilku tygodniach zwolniono 5 osób. Pozostałe osoby przewieziono do obozu gestapo w Inowrocławiu, gdzie skazano ich na karę śmierci. Wyrok wykonano w więzieniu w Rawiczu. Do faktów tych nawiązuje tablica umiejscowiona na cmentarzu. Ocalało i powróciło do swoich domów siedem osób, w tym dyrektor szpitala Eugeniusz Wilczkowski
Mimo wszystko to miejsce tajemnicze. Wokół wielu elementów historii tego cmentarza można stawiać pytania, ale trudno znaleźć na nie odpowiedzi. Ile osób tu pochowano? Kim (dokładnie) były wszystkie te osoby? Kiedy konkretnie cmentarz został założony? Kiedy odbył się ostatni pochówek? Dlaczego w pewnym momencie zaprzestano pochówków? Możemy tak wyliczać.
Wiemy jednak, że są osoby, które chcą znać losy takich miejsc i są osoby pamiętające o tym cmentarzu. Ktoś poświęcił swój czas, by przyjść tu z kwiatami, ktoś zapalił tu znicze. Dlatego zapewne trochę poszperamy, poszukamy trochę szerzej i jeszcze tu wrócimy. Na pewno są ludzie, którzy mogą o tym miejscu coś opowiedzieć, lub posiadają dokumenty dedykowane temu miejscu.
Jeśli możesz podzielić się z nami jakimikolwiek informacjami zapraszamy do kontaktu: redakcja@kutno.net.pl.
Poniżej nasze relacje i zdjęcia z innych ciekawych miejsc w naszym regionie:
- Takich kościołów w Polsce jest tylko kilkanaście. Jeden z nich znajduje się w...
- Klimatyczna chata w Dąbrowicach. Kiedyś była tu karczma
- Malownicze ruiny zamku. Według niektórych odwiedza je duch młodej kobiety
- Kupili opuszczony i zapomniany dwór. Teraz przywracają mu dawny blask
- Cmentarz w środku osiedla. Powstał, kiedy epidemia dziesiątkowała mieszkańców
- Popadający w ruinę okazały budynek niedaleko Krośniewic
- Zapomniany kompleks dworski pod Oporowem
- Ruiny okazałego dworu pod miastem. Jaka jest ich historia?
- Dom wybudowany dla hitlerowca. Dziś znajduje się tutaj...
- Opuszczony zakład pracy na obrzeżach miasta
- Ruiny Synagogi w Żychlinie. Niemcy ją zdewastowali i przekształcili na…
- Klimatyczny kościół w gminie Krośniewice
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.